• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Dwie chusty jednocześnie?

+8 głosów
Ostatnio spotkałam się z przypadkiem, gdzie chłopak, który jest przybocznym  w gromadzie zuchowej i drużynie wielopoziomowej nosi dwie chusty jednocześnie nałożone na siebie [pod kołnierzem].
 

Zastanawiam się czy to dobre rozwiązanie...

 

Wychodzi z założenia, że jeśli regulamin mundurowy czegoś takiego nie zabronił to jest to dozwolone, ja jedna mam inne odczucie.
pytanie zadane 18 lutego 2014 w Regulamin mundurowy przez użytkownika Paulina (766)   15 22 39
Współczynnik akceptacji: 25%
   
A co w wypadku drużyn, w których kadra ma tylko pół chusty tak jak pozostali członkowie? Tez coś jest nie tak, ale w regulaminie nic o tym nie mówią...
To zwyczaj przyjęty w całym szczepie, a przede wszystkim wyróżnienie kadry.
A czy to nie zaprzecza temu, że w harcerskim kręgu wszyscy jesteśmy równi?
A to jesteśmy?
Przypadkiem takie nie jest jego założenie?

4 odpowiedzi

+5 głosów

Wychodzi z założenia, że jeśli regulamin mundurowy czegoś takiego nie zabronił to jest to dozwolone, ja jedna mam inne odczucie.

To dość słabe założenie. Obecny regulamin został specjalnie napsiany tak, żeby zaufać zdrowemu rozsądkowi - co do noszenia różnych plakietek, oznak, odznak a nie regulować wszystko co do centymetra. A jak chce być taki przepisowy ten kolega, to powiedz mu, że w regulaminie jest wszędzie mowa o chuście (liczba pojedyncza) a nie o chustach ;)

Generalnie powinno się nosić jedną chustę IMHO. A jak bardzo chce, to na zbiórki/imprezy gromady może zmieniać chustę. Ale dwie naraz to ani nie jest loginczne ani wygodne.

odpowiedź 18 lutego 2014 przez użytkownika cebul (10,573)   20 82 176
Co znaczy skrót IMHO?
IMHO (in my humble opinion lub in my honest opinion) – oznacza "moim skromnym zdaniem".
Druhu, mamy taki piękny język, dlaczegóż więc ranisz go korzystając z takich zagranicznych skrótowców?
To chyba nie ma nic do tematu zasadniczego (merytorycznie rzecz biorąc). A w używaniu takich sformułowań, jeśli robi się to z umiarem, nie widzę niczego zdrożnego.
+3 głosów

Wg mnie trzeba tu pamiętać o 1 rzeczy, "swoje widzimisie" w harcerstwie to bardzo zła droga i nie boje się tego powiedzieć. Mamy tonę instruktorów którzy ustawiają sobie mundur "pod siebie" i noszą co chcą i jak chcą. Nie jestem strasznie konserwatywny, ale jednak takie sprawy powinny być ustalone w drużynie poparte jakąś tradycją.

Nie mówię, iż nie można tradycji zapoczątkować. Ale niech nie będzie to tradycja "jednoosobowa" po pierwsze, a po drugie niech będzie ustalona z drużyną i środowiskiem. Choć kwestie regulaminowe mogą pozostać tu nieugięte mimo najszczerszych chęci.

Sami w drużynie wędrowniczej zrzeszającej kadrę mamy chusty których np drużynowi innych drużyn na codzień nie noszą i przyjęliśmy jako oznakę przynależności funkcyjnych innych drużyn pagon drużyny noszony na rękawie. Ale była to akcja całej drużyny, na którą zgodzili się wszyscy, po głosowaniu itd.

Coś innego fajna tradycja a co innego samowolka.

W jaki sposób patrzeć na taką sprawę i jakie priorytety podjąć? Wg mnie:

1. Tradycja drużyny, ponad wszystkim. Są drużyny z większym stażem niż połowa przepisów w regulaminie (prawo nie działa wstecz)

2. Środowisko, tradycje, uzasadnione używanie (precedens, na wzór kogoś)

3. Regulamin mundurowy

4. Jak odnoszą się do tego bezpośredni przełożeni (już sobie wyobrażam jak np komendant hufca powie komuś że nie wypada a wy mu odpowiecie "regulamin nie zabrania" )

5. Cel i podejście takiego zachowania (co innego faktyczny użytek, co innego bycie fajnym i pokazanie jakim to się nie jest innym)

 

Być może podchodzę do tej sprawy strasznie poważnie, ale wyobraźmy sobię sytuację gdzie każdy harcerz, świeżo upieczony podzastępowy, przyboczny, zastępowy i pochodzący z innych funkcji w drużynie, nagle tworzy sobie swoją "tradycję".

Myślę że zdrowy rozsądek w tym przypadku to połowa sukcesu :), jeżeli ktoś chce nosić np naszywkę wojsk spadochronowych bo dał mu ją tata który tam służył, albo ktoś nosi krzyżyk bo należy do oazy, to ok. Jest to mały element i regulaminowo dozwolony, stosowany przez wiele osób, ale nie każdy pomysł na "wyindywidualizowanie się" jest dobry.

Mnie ciekawi sytuacja, w które ten druh naprawdę nie może nosić jednej chusty gdy jest z jedną ekipą a drugiej gdy jest z drugą.

Czemu tak się pluję? Bo jest mnóstwo osób którę mają przynależność do 2 drużyn, do tego do klubu specjalnościowego i tysiąca innych organizacji. Skoro przyboczny może, to czemu nie zastępowy? albo podzastępowy? albo skarbnik drużyny wędrowniczej?.



Tak jeszcze pro prawnie: Regulamin mówi o noszeniu "Chusty w kolorze ustalonym przez drużynę/gromadę." JEDNEJ chusty (nie ma tu liczby mnogiej) i we wzorze USTALONYM PRZEZ DRUŻYNĘ/GROMADĘ, więc jednolitą w drużynie. Czyli nie można jej zmienić w stosunku do osób z drużyny (jakby np wpadł na pomysł że jak zakażemy tego, to sobie zrobię połowę taką), a jednocześnie może nosić tylko jedną.

I bonus2 z regulaminu:  Obowizkowo noszona do koszuli mundurowej – pod konierzem. <- chciałbym zobaczyć jak wpycha tam dwie ;).

 
odpowiedź 20 lutego 2014 przez użytkownika khashishin (1,261)   6 13 31
edycja 20 lutego 2014 przez użytkownika khashishin
Przecież znasz przypadek, zatem widzisz jak je tam wpycha. :P
+3 głosów
Zgadzam się z @cebul - nasz regulamin posiada wiele niedopowiedzeń, jednak trzeba go traktować ze zdrowym rozsądkiem.

Wg. mnie o dobrym harcerzu świadczy m.in. jego mundur, a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić dwóch chust jednocześnie. Osobiście jako drużynowy drużyny starszoharcerskiej i członek drużyny wędrowniczej noszę chustę, gdzie jestem drużynowym. Członkowie drużyny wędrowniczej przywyknęli do widoku mnie w innej chuście i z granatowym sznurem, jednak gdy jadę na rajd, biwak jako członek drużyny wędrowniczej zmieniam chustę i sznur na szary. Nie jest to żaden problem, a mój mundur nie wygląda "dziwnie"
odpowiedź 23 lutego 2014 przez użytkownika Bartek Głodek (313)   2 4 12
kiedy byłam drużynową  harcerską i należałam do drużyny wędrowniczej to poprosiłam o możliwość noszenia chusty harcerskiej, ale szybko okazało się ze to błąd bo drużyna wędrownicza zrzeszała funkcyjnych wielu drużyn i każdy chciał nosić "swoje" barwy. Warto czasem byc elastycznym. przyjąć uwagi innych wysłuchać rozważyć.  zmiana chusty nie oznacza zdrady macierzystej drużyny tylko chęć rozwoju
+2 głosów

Równie dobrze ów druh mógłby mieć lewą stronę chusty podszytą innym kolorem, efekt byłby taki sam a chusta byłaby jedna (sądzę, że nosi dwie chusty z powodów sentymentalnych, w końcu kto chciałby się pozbyć barw swojej drużyny). Nie widzę problemu o ile drużynowy czy komendant akceptuje taki układ rzeczy. Tradycja musi mieć gdzieś swój początek. Po drugie zaznacza swoją przynależność do dwóch drużyn co może być pomocne np. podczas większych imprez.

odpowiedź 19 lutego 2014 przez użytkownika bubblegum (135)   5
edycja 19 lutego 2014 przez użytkownika bubblegum
I to jest moim zdaniem zdrowe myślenie. Zachowajmy umiar bez zbędnej ekstrawagancji, ale jednak pamiętajmy, ze tradycje środowiska są czymś ważnym w harcerstwie.
Jeśli tak sztywno będziemy się trzymać regulaminu mundurowego, żeby nie wystawać z szeregu i dążyć do całkowitej jednolitości to może od razu przekształćmy się w paramilitarną organizację całkiem rygorystyczną, niczym wojsko (no bo morale to podstawa!).
E, mi to trochę zalatuję "tradycją świętej chusty i beretu". Dobór chusty w zależności z którym środowiskiem się aktualnie występuje trudno nazwać pozbyciem się barw. A co gdyby pełnił różne funkcje w tych jednostkach? A co z budowaniem jakiejś tożsamości, poczucia jedności w gromadzie właśnie przez noszenie takich samych barw? "Noszę TEŻ wasze barwy" to nie to samo co "noszę takie same barwy jak wy". Przyboczny powinien patrzeć trochę szerzej, a nie tylko skupiać się na swoich sentymentach.
Nb. "ów druh", a nie "owy druh".
Skoro chusta w nowym regulaminie umundurowania nie musi być jednolita a ludzie tworzą różne kombinacje dzielą je na pół, obszywają lamówką, wstążką, naszywają elementy czy funkcyjni noszą tylko połowę w barwach swojej drużyny to dlaczego ten druh nie może mieć 'dwóch chust' z czego widać z zewnątrz tylko jedną. A jeżeli środowisko działa według "tradycji świętej chusty i beretu", to dlaczego to zmieniać? Tradycje często tworzą lepsze poczucie jedności niż fakt, że "przyboczny ma jedną chustę; to nic, że wyjdzie ze zbiórki i założy drugą".
"Każda drużyna (...) dba, aby wygląd członków
drużyny/gromady by jednolity.", "Chusta w kolorze ustalonym przez drużynę". Ja tu nie widzę miejsca na chusty o prywatnych wzorach. A pytanie nie dotyczy tradycji środowiska, tylko postępowania pojedynczej osoby.

Taka prywatna pseudo-tradycja kłóci się z dwiema dobrymi i sensownymi choć niepisanymi tradycjami: jakie barwy taki sznur oraz mundur nie choinka.
Tradycja jest ważna, należy ją szanować, ale trzeba też pamiętać o zdrowym rozsądku. Nie jest zdradą stanu noszenie różnych chust zależnie od okazji. Robienie chusty hybrydowej ma taką wadę, że powiedzmy drużyna A ma barwy bordowe, drużyna B barwy czarne i robimy sobie chustę bordowo-czarną (50/50). Wszystko fajnie, tylko w hufcu jest drużyna, która ogólnie ma chusty bordowo-czarne. I wtedy już nic nie wiadomo, gdzie dana osoba jest - w drużynie A, B a może tej trzeciej.
Rozumiem ten punkt widzenia. Ale w takim razie gdy nie ma takowej drużyny (z dwukolorową chustą), to większego problemu być nie powinno?
Nie powiedziałbym, bo zawsze może taka się pojawić, a taka kombinacja będzie czytelna dla małej liczby osób. Ja bym jednak rekomendował nosić jedną "pełnobarwną" chustę zależnie od okazji, a w sytuacji gdy obie jednostki są na jakiejś imprezie, to nosić chustę i sznur przynależne do tej drużyny, z którą formalnie się jest na tej imprezie.
Mimo wszystko twierdzę, że druhna zadająca to pytanie powinna też (oprócz do samego zainteresowanego) odnieść się do bezpośrednich przełożonych i spytać ich o opinię, gdyż nie wiemy czy to jest 'incydent' czy tradycja zapisana gdzieś w dokumentach drużyny.  Po drugie nie wiemy czy drużyny ze sobą współpracują i czy nie ma to pomóc przy przejściach metodycznych. Powodów może być milion a fakt, że 'w regulaminie mundurowym jest mowa o jednej chuście' raczej w takich przypadkach do mnie nie przemawia.

Podobne pytania

0 głosów
1 odpowiedź 780 wizyt
pytanie zadane 12 czerwca 2018 w Regulamin mundurowy przez użytkownika dhŚledź (122)   2 4 7
+1 głos
2 odpowiedzi 594 wizyt
pytanie zadane 25 października 2017 w Regulamin mundurowy przez użytkownika violq (150)   6 10 12
0 głosów
1 odpowiedź 773 wizyt
pytanie zadane 10 kwietnia 2016 w Regulamin mundurowy przez użytkownika juliaorawsczyk (115)   3 3 6
+6 głosów
4 odpowiedzi 1,678 wizyt
pytanie zadane 21 lutego 2015 w Regulamin mundurowy przez użytkownika Julia Sołowiej (152)   3 4 8
+10 głosów
3 odpowiedzi 3,494 wizyt
pytanie zadane 4 września 2013 w Regulamin mundurowy przez użytkownika słonek (5,393)   41 81 108
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...