Postaram się to opisać "poradnikowo", ale zwięźle.
Otóż Próba wędrownicza ma na cel przygotowanie kogoś do bycia wędrownikiem. Więc potrzebna jest wiedza dotycząca samego wędrownictwa:
-Kodeks wędrowniczy, Dewiza, Symbolika Watry, chociaż wstępna historia wędrownictwa - Oprócz historii, nie są to rzeczy zbyt długie, więc fajnie jest je sobie przyswoić. Bardzo często się do tej symboliki nawiązuje, więc wypada coś wiedziec ;)
-Znajomość drużyny, jej tradycji, konstytucji, bohatera - Nie ma to być wiedza książkowa, ale fajnie by było się orientować np jeżeli twoja drużyna ma swoją piosenkę, naszywkę, super fajne tradycje.
-Praca wraz z drużyną - Skoro masz się stać członkiem drużyny wędrowniczej w której chcesz działać, to dobrze jest zrobić coś wspólnie, może pomóc w organizacji czegoś, może przeprowadzić jakąś zbiórkę.
-Pole Służby/ specjalizacja - Bardzo często łączone pojęcia w praktyce. Chodzi tu o znalezienie sobie stałego miejsca, nie koniecznie w samej drużynie, można być przybocznym, zastępowym, kronikarzem, skarbnikiem itd, można także szkolić się w jakieś dziedzinie i przedstawić swoje hobby drużynie (ratownictwo medyczne, żeglarstwo, terenoznawstwo i duuuzo innych)
Teraz zaczyna się ta ciekawsza cześć ;)
Bardzo często spotykałem się z podziałem próby wędrowniczej na zadania z 3 kategorii: Siły Ciała, Ducha i Umysłu (zgodnie z metodyką, i później HO) jako "mini próba" przed HO, pozwalająca zapoznać się z tym stopniem. Myślę że to fajny pomysł i pozwala nakierowac nas na dobre tory.
Tak więc polecałbym z 3 zadanka z kategorii:
-Siła ciała (regularne ćwiczenia, przejście iluś km, zdrowe odżywianie, nie jedzenie słodyczy na biwakach)
-Siła ducha (własny kodeks wartości, nie zaniedbywanie życia religijnego/moralnego, kształcenie się dalej by być bardziej świadomym) - tutaj serio można to rozpisać długo, jak będzie trzeba to rozpiszę na prośbę
-Siła umysłu (czytanie książek, przeprowadzenie zbiórki wiedzowej, dobre oceny/wyniki)
WYCZYN: Wyczyn to bardzo specyficzna rzecz dla wędrowników. Pozwala nam stać się lepszymi niż byliśmy jeszcze wczoraj. Sama idea wyczynu polega na pokonaniu swojej własnej słabości, a nie jak niektórzy mówią przejścia 100km.
Troszeszcze kolokwializująć, wyczyny można podzielić z mojego doświadczenia na 3kategorie:
-fizyczne (przejdę ileś km, przebiegne, zrobię szlak w górach, wyjadę na rajd/wyjazd)
-Pracy nad sobą (pokonanie swojej największej słabości, np dla osoby wstydliwej poprowadzenie konferansjerki, dla osoby leniwej zaplanowanie swojego dnia co do godziny, dla rozrzutnej planowanie wydatków co do złotówki)
-Organizacyjne (związane ze służbą i pracą dla drużyny/środowiska/rodziny, niekoniecznie harcerskie, np zorganizowanie flash moba, koncertu harcerskiego, dyskusji wędrowniczej)
Wymagań jest dużo, ale trzeba zrozumieć jak to działa:
Sprawy wiedzowe mają za zadanie stworzyć faktycznego "wędrownika" a nie kolesia z naramiennikiem.
Próba musi skupiać się na zacieśnianiu więzi i działaniu ze środowiskiem, zrobienie próby całkiem "pod siebie" bez jednego zadania z współpracą, zabija całkiem ideę braterstwa
Zadania z 3 kategorii mają na celu przygotowanie do stopnia HO i zwrócenie uwagi na równnowagę w harcerskim życiu, teraz osobiście, a podczas HO w społeczeństwie. Myślę że taka idea świetnie się wypełnia.
Wyczyn ma być czymś ważnym, co zmieni coś w twoim życiu. Nie ma być super ciężki "ogólnie", ale ma być ciężki dla ciebie. Musi być przedyskutowany z opiekunem, ale ma sprawić że będziesz troche lepszy/lepsza.
NIE WYKONUJ KAŻDEGO ZADANIA ZGODNIE Z WYMAGANIAMI. - Najgorsza próba to taka w której jedziesz po koleji po wymaganiach i mówisz sobie "aha, to jeszcze dorzucę to.... no i jeszcze to w sumie mogę bo tego nie mam".
Wykaż się harcerską zaradnością, połącz zadania. Zrób zbiórkę dla drużyny o kodeksie wędrowniczym, znajdź pole specjalizacji w ratownictwie medycznym i jako wyczyn skończ kurs brąza. Wiesz o co mi chodzi? Niech zadań będzie mało, ale będą one dla ciebie i nieszablonowe.