Akurat w tej kwestii obecna chorągiew Stołeczna, a kiedyś ch. Warszawska, przyjęła swoje własne regulacje. W końcówce lat 50-tych, już po zjeździe łódzkim, zaczął się wysyp drużyn. Część się odradzała, ale wiele było po prostu drużynami zupełnie nowymi. Choć kategoryzowano je i nie wszystkie rejestrowano (ze względu na nie spełnianie wymogów), ich numery wzrosły od przedwojennej setki (około roku 1936 powstawały jednostki z numerami 80-90) do ponad dwóch setek jeszcze przed 1960 i ponad trzech po.
Ze względu na to wszystko i chęć uporządkowania wszystkiego zawczasu, w rozkazie Komendanta Chorągwi Warszawskiej z 1958 pojawiła się instrukcja dotycząca nazewnictwa,. Nie będę tutaj wszystkiego rozpisywał szczegółowo, bo na wikipedii jest odpowiedni artykuł.
Z perspektywy członka komendy hufca w tejże (Stołecznej) chorągwi dodam, że tych regulacji w znacznej większości wciąż się trzymamy - zarówno tych dotyczących akronimów jak i numeracji.