Mianowanie harcerza na funkcje.

Question

Mam drużynę harcerską, gdzie dzieci, które już ukończą szkołe podstawową przechodzą do drużyny harcerzy starszych.
Jednak rolą drużynowego jest wychowanie następcy. Podobno następce najlepiej wychowywuje się już od HS.

No więc. Mam jednago starszego harcerza, który został u mnie w drużynie. Chcę, aby był opiekunem zastępu ( Wiem, że nie ma takiej funkcji, ale co mam poradzić) Wcześniej mianowałam nowego młodszego harcerza na zastępowego. Teraz nie mogę nagle go zwoilnić i mianować tego starszego, bo temu młodemu zrobie przykrość, a jednak trzeba dawać szanse każdemu, wiem że się nadaje na funkcje zastępowego. Więc ten starszy na razie nie ma funkcji. Tzn nie jest mianowany rozkazem. Oczywiście szczep nie zgodziłby się aby został u mnie harcerz w wieku HS bez żadnej funkcji.
Jednak ten chłopak starszy jest super. Widzę, że się stara i jest chętny.
Czemu nie chodzi na zbiórki do drużyny starszo harcerskiej? ponieważ wtedy ma treningi, na których mu zależy i rodzicom. Ma już osiągnięcia w tej dziedzinie sportu i nie chce rezygnować.
Oczywiście zapewniam mu rozwój na poziomie Harcerzy starszych, daje mu indywidualne trudniejsze zadania, nie tylko harcerskie, a rozwojowe. Oczywiście jakby miał czas, lub zbiórki by się przesunęły w drużynie starszo harcerskiej chodziłby, bo chce. Jednak nie ma na razie takiej możliwości.

No i nie wiem co z nim robić. Po obozie chciałabym go mianować funkcyjnym drużyny. Jednak nie wiem czy może być taka funkcja. Coś w stylu młodszego przybocznego, lub uczącego się na przybocznego, (ale bez sznura i nazwy funkcji przyboczny) Ludzie ze szczepu nie pomogli mi w tej sytuacji, mówili tylko jeśli chce u Ciebie zostać musi mieć funkcję. Przecież możesz go mianować zastępowym lub podzastępowym.

Wiem, że troche zaplątane co napisałam, ale to jest zaplątane. Nie chce rezygnować z tego chłopaka starszego, ale muszę go mianować na jakąś funkcje bo szczep. Nie chce jednak młodszego zdejmować z funkcji zastępowego.
Pytanie, a jakby został podzastępowym? Zastanawiałam sie nad tym, ale w końcu on jest starszy od zastępowego i miałby być nagle podzastępowym.
 
Co wy na to? Co byście zrobili w mojej sytuacji?
Bardzo proszę o pomoc.

Comments

Dlaczego nie mianujesz go od razu przybocznym na pewno w hufcu są organizowane kursy przybocznych. Skoro już jakiś czas jest harcerzem spokojnie może pomagać Ci w zbiórkach np. szkolić twoich harcerzy z technik pomagać wymyślać Ci zadania, tematy zbiórek, które mogą zainteresować twoich podopiecznych. Myślę, ze wymyślanie jakichś funkcji jest niepotrzebne trzeba korzystać z tego co jest. Jeśli masz już przybocznego to nic zawsze mogą podzielić się pracą. Jeśli już koniecznie chcesz mu nadać inną funkcję może niech zostanie kwatermistrzem drużyny o ile posiadacie jakiś sprzęt, albo skarbnikiem.

---

mam już 2 przybocznych.

---

U nas w środowisku dość popularna jest funkcja "próbnego przybocznego" - przez inne środowiska często nie rozumiana ;) Taka osoba wdraża się w bycie przybocznym i po pewnym czasie (jak stwierdzi drużynowy i jak sam zainteresowany będzie się czuł) zostaje przybocznym. Ale rozwiązanie Gacka (w odpowiedzi) jest jeszcze lepsze :)

Answer 1

A nie możesz mu dać "bojowego zadania" zbudowania sobie zastępu? Jeśli chłopak jest naprawdę taki super, to sobie powinien z tym poradzić bez trudu, a może to być dla niego frajda.

Niech to będą na początek 2-3 osoby, ale niech ten zastęp działa od początku do końca tak, jak on sobie to wymyśli (oczywiście uwzględniając różne zasady panujące u was w drużynie). Dla niego będzie to wyzwanie i frajda budować coś swojego, od zera, wymyślić nazwę, obrzędowość, skoptować ludzi... Dla Ciebie będzie to kolejna silna osoba w drużynie i kolejny zatęp, rozwój liczebny. Pomóż mu trochę w naborze do tego zastępu, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale pozostaw mu sporo swobody.

Wydaje mi się, że to najprostsze i najbardziej zgodne z metodą harcerską rozwiązanie tego problemu.

Comments

Moim zdaniem ten pomysł jest bardzo dobry. Można wysłać jego też na kursy zastępowych/przybocznych.

---

Dokładnie tak, chociaż jak "złapie bakcyla" na początku, to potem sam będzie chciał jeździć ;)