Jeśli sytuacja jest naprawdę trudna - a z tego, co piszesz wygląda na to, że jest - może spróbuj poszukać pomocy na zewnątrz. Rodzina nie zawsze współpracuje, ale może wychowawca w szkole będzie w stanie coś podpowiedzieć, może znalazł jakiś sposób? A może rozmowa ze szkolnym pedagogiem? Nie musimy być alfą i omegą, warto szukać pomocy i podpowiedzi u specjalistów - psychologów, pedagogów, bo być może wyważamy drzwi, które ktoś już kiedyś otworzył.
Ma jakichś przyjaciół, którzy mogą coś więcej o niej wiedzieć? Jakieś dobre koleżanki? A może zobacz na jej fb co sama o sobie pisze i czym się interesuje? Jak nie znamy osoby i powodów, ciężko jest pomóc tak na odległość. Jaka jest między wami różnica wieku, jak duże masz doświadczenie w prowadzeniu drużyny, czy kiedykolwiek wcześniej spotkałaś się z czymś podobnym? (Może nie identycznym, ale z jakąś harcerką z problemami). Może ktoś w hufcu ma takie doświadczenia? Czy była wcześniej w jakiejś innej drużynie, albo była zuchem? Może poprzedni drużynowy wie coś więcej?