Wszystko uzależnione jest od pogody, czy nadal utrzyma się śnieg, czy będzie błoto, czy będzie sucho, a także funduszy które przeznaczyć mozna na buty. Zapewne znajdzie się wielu ekspertów, wiadomo, kazdy ma inne doświadczenia w tej kwestii, zatem podzielę się swoimi, a co :P
Na śnieg, deszcz i błoto najlepsze są buty trekkingowe z dobrą, antypoślizgową podeszwą i membraną przeciwdeszczową . Równie dobrze można wykorzystac jakieś buty taktyczne, lecz oba te przypadki wiążą się z kosztami 200< PLN. Glany lub buty desantowe są tutaj 'budżetową' opcją, która ma swopje plusy i minusy. Buty te są stosunkowo tanie i powszechne, wytrzymałość i wodoodporność też niczego sobie. Z drugiej jednak strony buty te są ciężkie i niewygodne. Jeśli jednak ktoś jest przyzwyczajony do tego obuwia, korzysta z niego od dwóch lat i co najważniejsze: MA TE BUTY ROZCHODZONE, A NIE NÓWKI może uważać glany/desanty za najlepsze buty pod słoncem.
Latem, przy suchej, słonecznej pogodzie oprócz butów trekkingowych często adidasy (byle sięgające kostek) są dobrym rozwiązaniem ze względu na lekkość i przewiewność.
Ja osobiście trafiłem na buty trekkingowe typu LIDL za 80zł i przeszedłem w nich całą Wartę (co prawda letnią, ale mimo to parędziesiąt kilometrów dziennie się zdarzyło przejść) i uznaję je za dość dobrą opcję, lecz po kilki miesiącach zaczęła się rozklejać podeszwa i lekko zaczęły pękać na wewnętrznym usztywnieniu stopy, gdfzie zresztą pękają wszystkie buty.
Sądzę że w dobrym sklepie spotrowym/turystycznym uzyskasz wiele fachowych wskazówek co do doboru obuwia, ale może też dobrze zrobiłeś, pytając na harcerskim forum o radę doświadczonych w tej dziedzinie ;)