Wigilia kojarzy się u nas mocno obrzędowo. Po co robić Wigilię i układać do tego zabawy i gry? Czy nie ciekawiej zrobić klasyczną wigilię, z sianem pod obrusami, snopkami w rogach? Grać i śpiewać wspólnie kolędy (przygotować śpiewniki, aby śpiew się nie rwał po 2 zwrotce)...
A może zastęp któyś pokusi się o przebranie za typowych polskich kolędników? Albo i cała drużyna? To też jest mały pomysł na późniejszą akcję zarobkową...