Co do nazewnictwa to proponuje zwrócić się w tej sprawie do pełnomocnika chorągwi (kierownika , szefa referatu etc) do spraw drużyn wodnych i żeglarskich. Na moim podwórku obecnie trwa "ostra" dyskusja pomiędzy komendą hufca - reprezentującą przekształcające się środowisko na "wodne" z owym pełomocnikem, który nie chce się zgodzić na nazwę wynikającą z tradycji hufca. Wynika to z dążenia do ujednolicenia nazewnictwa tego rodzaju druzyn w Chorągwi. Każda strona ma swoje racje. Zatem nie ma tu aż tak wielkiej dowolności. Przynajmniej w na południu Polski.