Śmieszne i jak najgłupsze zadania głównie bawią, a integrują gry, zadania tzw. team-buildingowe, zespołowe, które wymagają, zmuszają pracy zespołowej, aby zrealizować cel. Oczywiście przy tym jest kupa śmiechu i fajnej zabawy, ale cel takich form, jest głównie integracyjny, żeby stworzyć dobry zespół.
W sieci jest mnóstwo takich pomysłów, na youtubie nawet fajne instruktażowe filmy.
Przykładowo:
1) Coś co sporo osób pewnie kojarzy, a my w pewnym biurze podróży nazywaliśmy to "rzeką kwasu". Grupa na linii startu staje na skrzynkach, których jest oczywiście mniej niż osób w zespole. Zadaniem ich jest przejść wyznaczony odcinek do mety na skrzynkach, tak żeby nikt nie spadł. Dotknięcie ziemii oznacza zabranie kolejnej skrzynki. Grę można modyfikować na wiele motywów, znam i widziałem już ponad 10 różnorodnych zmian w niej.
2) "Ucieczka z Alcatraz", znana też jako "pająk". Między drzewami sznurkiem tworzymy sieć kratek, przez które grupa musi przedostać się na drugą stronę, ale jedna osoba można wykorzystać jedną konkretną kratkę. Grę można również modyfikować na wiele innych wariantów, wysokość i trudność ustalić wedle grupy docelowej.
3) Moja ulubiona "Woda życia". Na ziemii oznaczamy np. liną okrąg o średnicy 5 metrów. Na środku stawiamy kubek z wodą. Ważne, żeby w pobliżu było co najmniej jedno drzewo (lub coś, co spełni jego rolę). Dajemy grupie długą linę, która wytrzyma bezpiecznie ciężar jednej osoby i zadaniem jest wydostać kubek wody z okręgu, nie wchodząc do niego, ani nie dotykając żadnej rzeczy, która pośrednio również dotyka powierzchnię okręgu.
4) "Ślepiec" - na wyznaczonym terenie rozrzucone są pewne elementy, które 2-3 osoby z grupy (zależy jak spora grupa jest) mogę jedynie znaleźć i wrzucić do wyznaczonego pojemnika, tyle że mają zamknięte oczy. Ich oczami jest reszta grupy, która nie może wejść na wyznaczony teren i słowami kierują "ślepcami".