Dlaczego zamawiane chusty w składnicach harcerskich są takie... nieharcerskie? Czyli za małe, co powoduje, że są niefunkcjonalne i poza typową rolą na mundurze pod kołnierzem nie idzie zrobić z nią nic więcej.
Czy są środowiska harcerskie, które jeszcze szyją sobie chusty pod wymiar taki, że można było ją założyć na głowę, zrobić opaskę, czy temblak?