• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Co myślicie o ślubach obozowych?

+7 głosów
Wiele środowisk, które znam organizuje podczas obozu (zwykle bliżej końca, gdy wszyscy się zdążyli poznać) śluby obozowe.

Co uważacie o takim zwyczaju? Jak się on ma do wychowania metodą harcerską i czego właściwie uczy?

Czy jest on odpowiedni dla każdego pionu metodycznego?

Wielu uczestników dla żartu chce wziąć ślub np. pomiędzy dwoma chłopakami. Na jak wiele powinniśmy pozwolić?

I ja wygląda ten zwyczaj u Was (jeśli jest on u Was obecny)?
pytanie zadane 21 lipca 2013 w HAL/HAZ przez użytkownika qj0n (17,629)  
Współczynnik akceptacji: 86%

zmienione kategorie 19 lutego 2014 przez użytkownika Gacek
   

4 odpowiedzi

+3 głosów
 
Najlepsza

Mi się ten zwyczaj nie podoba, bo jest kpiną z sakramentu, podobnie jak chrzest obozowy, tylko że ślub obozoy bardziej. Jest też kpiną i wypaczeniem instytucji małżeństwa. Nie jestem jakimś sztywniakiem itp, ale wiem, że pokazując nawet w zabawie dzieciom (często bardzo małym, bo i czasem kolonie w to wchodzą) w krzywym zwierciadle poważne sprawy dorosłych, to wypacza się ich myślenie na ten temat w przyszłości. Oczywiście nie obozy ze ślubami i chrztami są winne kryzysowi rodziny w społeczeństwie, tylko media (głównie TV), ale takie "tradycyjki" skutecznie podsycają tą patologię społeczną. A jeśli to czyta jakiś dziennikarzyna, to niech wie, że to nie tylko problem wypoczynku letniego ZHP. Te zwyczaje dużo lepiej się mają na kiepskich koloniach zakładowych, szkolnych, sportowych itp.

odpowiedź 2 sierpnia 2013 przez użytkownika Solo (1,523)   9 28 54
wybrane 9 lutego 2014 przez użytkownika qj0n
W sumie chrzest obozowy z sakramentem chrztu nie ma nic wspólnego poza nazwą ;)
A co do wypaczania obrazu przez śluby to ja, jak prawie cała kadra mojego szczepu, wychowywaliśmy się na obozach, na których co roku były śluby. I wydaje mi się, że instytucja rodziny ma się u nas bardzo dobrze (tj. wszyscy powyżej pewnego wieku wzięli ślub, niektórzy mają dziecko i nikt się nie rozwiódł). Nie wiem, w jaki sposób miało by się objawiać to wypaczenie.
Za to nie ma u nas mężczyzn, którzy byli by nigdy nie mieli dziewczyny, bo bali się zagadać. A takich spotykam np. na mojej uczelni.
I wydaje mi się, że ślub jest okazją do przełamania nieśmiałości wobec przeciwnej płci.
Harcerstwo generalnie pomaga przełamywać nieśmiałość, i nie wiązałbym z tym "ślubów" jakoś szczególnie.

Podobnie chwalebny fakt, że z twojej kadry nikt się nie rozwiódł - nie jest dla mnie argumentem (bo co mam zrobić z całą gamą znanych mi instruktorów obecnych i byłych, którzy się rozwodzili, zdradzali, zawierali powtórne związki cywilne itd.?).

Argumentem byłaby jakaś rola wychowawcza "ślubów" - a tej nie widzę.

 bo jest kpiną z sakramentu

Ateiści ?

Że co ateiści?
Chodziło mi, że nie rozumiem dlaczego to powinno być uniwersalnym argumentem.
A ateiści z faktu braku przynależności do Kościoła to nie dopuszczają się obrazy uczuć religijnych? Co za brednia. To proponuję zróbmy obozową wojnę o proporce i nazwijmy ją Dżihadem, a na toalety męskie przyklejmy tabliczki "świątynia Al-Kaba" i Codzienne wizyty w latrynie nazwijmy dla fanu Hadżdż- w końcu z punku widzenia Islamu jesteśmy niewiernymi więc co tam, róbmy sobie z czyjejś duchowości i wrażliwości wątpliwej jakości żarty. I poprę Jana Domina: skoro to nie wychowuję, to po co to stosować. Jakby cię w szpitalu zamknęli w piekarniku na 3zdrowaski, to byś sie zbuntował i mówił: po co to robić, jak to nie leczy. A ja jako rodzic pytam się takich wychowawców: po co to, jak to nie wychowuję, a podważa powagę ważnych tematów.
Kto powiedział że to rozsądny i dobry pomysł naśmiewania się z religii ? Robienie ślubu nie musi być równoznaczne z naśmiewaniem się.
+3 głosów
My nie praktykujemy chrztów/ślubów/innych "sakramentów" obozowych. Ani to wychowawcze, ani merytoryczne, a jeszcze można za niewłaściwe ujęcie na zdjęciu trafić do Faktu czy też innego badziewia z oskarżeniami o pedofilię i takie tam.
odpowiedź 1 sierpnia 2013 przez użytkownika cebul (10,573)   20 82 176
0 głosów
Żenująca tandeta rodem z kolonii z zakładów pracy.
odpowiedź 30 lipca 2013 przez użytkownika Gryf (306)   2 8 18
–2 głosów
U mnie jest to zwyczajna zabawa. Pod koniec obozu zgłaszają się pary, które biorą ślub obozowy. Jest to zazwyczaj jakaś śmieszna przysięga i zadanie do wykonania. U mnie funkcjonują zadania takie jak zjedzenie jednego jabłka bez użycia rąk, nakarmienie małżonka z zawiązanymi oczami, zaśpiewanie serenady itp. takie proste. Jest to rzecz atrakcyjna zarówno dla najmłodszych harcerzy jak i wędrowników. Organizujemy jeden ślub dla wszystkich grup wiekowych. I pozwalamy tylko na śluby mieszane, takie w granicy dobrego smaku ;)
odpowiedź 21 lipca 2013 przez użytkownika Yelle (2,096)   35 63 88

Podobne pytania

+5 głosów
4 odpowiedzi 19,713 wizyt
pytanie zadane 19 czerwca 2013 w HAL/HAZ przez użytkownika harcerkacc (665)   15 25 39
+7 głosów
1 odpowiedź 848 wizyt
pytanie zadane 4 stycznia 2015 w HAL/HAZ przez użytkownika agnes103 (188)   2 5 10
0 głosów
1 odpowiedź 192 wizyt
pytanie zadane 12 lipca 2018 w Pomysł na... przez użytkownika szeregowa_42 (120)   4 7 13
+4 głosów
6 odpowiedzi 4,130 wizyt
pytanie zadane 23 lipca 2013 przez użytkownika wąski!:D (717)   21 39 58
0 głosów
1 odpowiedź 646 wizyt
pytanie zadane 23 lipca 2019 w HAL/HAZ przez użytkownika Millie Elise Gladys (105)   1 1 3
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...