Sprawa jest moim zdaniem złożona i trzeba spojrzeć na co najmniej dwa aspekty.
Z formalnego punktu widzenia pomysł wydaje się bezprawny. Statut ZHP w §33 p. 2 mówi:
Hufiec tworzy warunki do działania jednostek organizacyjnych przez:
[...]
8) pozyskiwanie środków finansowych i materialnych.
To wydaje się stać w jawnej sprzeczności z pomysłem komendanta, bo hufiec ma pozyskiwać środki dla drużyn, a nie ściągać z nich podatki. (Przy okazji dodać należy, że podział środków ze składek jest jednoznacznie zdefiniowany w odpowiedniej uchwale Rady Naczelnej, hufcowi przypada 20% i jakiekolwiek wyciąganie ręki po więcej jest analogicznie bezprawne). Tak więc decyzję władz hufca – uchwałę komendy albo decyzję komendanta i skarbnika – można zaskarżyć w trybie §47 Statutu i moim zdaniem nie powinno tu być wątpliwości.
Ale to jest tylko jeden z punktów widzenia. Drugi jest taki, że komenda hufca nie ma maszynki do drukowania pieniędzy i jeśli hufiec ma stałe wydatki na podstawowe funkcjonowanie (czynsz za siedzibę, prąd itp.) i nie da się pozyskać dofinansowania na te koszty, cudów nie ma – skądś te pieniądze trzeba wziąć. Ale moim zdaniem nie przez bezprawne nakładanie podatków, a przez wspólne wypracowanie rozwiązania. Jeśli wszyscy się dogadają, można zwołać zjazd nadzwyczajny, przyjąć uchwałę i wtedy sprawa jest czysta – społeczność hufca zdecydowała się np. zrzucać na utrzymanie siedziby. Jeśli natomiast środowiska nie chciałyby się podjąć i oczekiwały cudu, ja osobiście podałbym się do dymisji i życzył zjazdowi powodzenia.
edit: literówki