Może przedstaw tematykę, która Cię interesuje, będzie nam łatwiej coś doradzić.
Pamiętam, że kiedyś na obozie afrykańskim współzawodnictwo zastępów prowadziliśmy w formie naszyjnika ze sznurka i koralików. Każdy zastęp miał swój i wieczorem na podsumowaniu dnia dostawali tyle koralików, ile zdobyli punktów. Po przyznaniu koralików osoba, która w danym dniu nosiła naszyjnik, przekazywała go innej osobie z zastępu, wg własnego uznania (np. "Daję naszyjnik Tomkowi, bo dzisiaj przyniósł mi kolację, jak mnie bolała głowa" albo "Daję naszyjnik Kasi, bo ją najbardziej lubię" itp.)