• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Czym różni się ZHP od ZHR ?

+7 głosów
Sprawdałem na wielu portalach ale nie znalazłem odpowiedzi oprócz tego,że nazwą i tym,że w ZHR są tylko chrześcijanie .
pytanie zadane 2 kwietnia 2013 przez użytkownika dh Karol (2,070)   14 26 56
Współczynnik akceptacji: 85%
   

5 odpowiedzi

+15 głosów
 
Najlepsza

Różnią się wieloma rzeczami.

- ZHR powstało dopiero w 1989roku , jest organizacją znacznie mniejszą niż ZHP, skupia okolo 16 tyś członków

- dziewczęta i chłopcy działają w drużynach niekoedukacyjnych

- inna struktura:  Organizacja Harcerzy ZHR i Organizacja Harcerek ZHR - mają jednego przewodniczącego, ale dwóch naczelników; jest 13 okręgów, każdy składa się z chorągwii harcerzy i chorągwii harcerek, potem obwody

- są trzy grupy wiekowe: skrzaty 5-6lat, zuchy 7-11lat, harcerze 11-15 lat, wędrownicy 15-18lat,żeby zostać instruktorem trzeba mieć 18lat (co do tych przedziałów wiekowych to znalazłam różne wersje), natomiast harcerze starsi w ZHR to harcerze powyżej 18 roku życia

- wszyscy w ZHR pracują społecznie

- do ZHR nie należą tylko chrześcijanie, jest organizacją otwartą dla osób poszukujących wiary, ale działa w oparciu o wartości chrześcijańskie. natomiast żeby zostać instruktorem to trzeba być chrześcijaninem

- nie jest członkiem WOSM, WAGGGS

- mają inną lilijkę - http://gniazdo.web.zhr.pl/?attachment_id=421

- inne mundury

- mają 5 stopni harcerskich, w porównaniu z naszym systemem nie mają odkrywcy/pionierki, stopnie oznacza się na krzyżu nie na naramiennikach; gwiazdki zuchowe mają inne nazwy

- pierwszy punkt prawa harcerskiego ZHR brzmi "Harcerz służy Bogu i Polsce i sumiennie spełnia swoje obowiązki"

Jak jeszcze coś wpadnie mi do głowy to dopiszę.

 

 

 

odpowiedź 2 kwietnia 2013 przez użytkownika Kluska (4,447)   21 55 92
edycja 3 kwietnia 2013 przez użytkownika Kluska
Odpowiedź niezła, ale ślicznie proszę o poprawienie błędów językowych :)
Warto jeszcze dodać, że w ZHR Krzyż Harcerski otrzymuje się łącznie z młodzikiem.
nie ma czegoś takiego.  Z pewnością w ZHR nie składa się przyrzeczenia po zdobyciu stopnia młodzik.
A jednak. W normalnym trybie tak właśnie jest. Przynajmniej w OHy. http://www.harcerze.zhr.pl/docs/248 par 4

W ZHR'rze z pewnością nie dostaje się Krzyża Harcerskiego po ukończeniu młodzika/ochotniczki. Dostaje się go podczas przyrzeczenia, które każdy przechodzi w swoim czasie.  To oznacza, że nawet jeśli masz już stopień, a np. twój zastępowy uważa, że nie jesteś jeszcze gotowy na przyrzeczenie, to zwyczajnie go nie masz.

Ale macie w ZHR jaki nowy regulamin stopni czy obowiązuje ten z 2013 roku, w którym jest napisane "Harcerz składa Przyrzeczenie Harcerskie i otrzymuje Krzyż Harcerski niezwłocznie po zdobyciu pierwszego stopnia"? Czy może mówisz to na podstawie przypadków, gdzie drużynowy nie za bardzo przejmuje się przepisami organizacji?
+6 głosów
Mam wrażenie, że biorąc pod uwagę całą organizację, w ZHR jest większa świadomość wychowawczej roli organizacji. ZHR jest jakby bardziej jednorodne programowo, a przez to bardziej czytelne. Zapisując się (lub zapisując dziecko) do ZHR mniej więcej wiadomo czego można się spodziewać, w ZHP, żeby cokolwiek wiedzieć, trzeba poznać dane środowisko.

ZHR ma centralną kategoryzację drużyn.
odpowiedź 2 kwietnia 2013 przez użytkownika royas (22,194)  
+1 głos

Odpowiedzi, które tutaj padły, są  mniej lub bardziej konkretne i przemyślane, lecz odnoszę wrażenie, że każda z nich jest odrobinę subiektywna. Przez wzgląd na to, że obie organizacje maja (jakby nie patrzeć) długoletnie tradycje egzystowania, nie da się na tak zadanie pytanie odpowiedzieć wyczerpująco w kilku zdaniach. Aby dokładnie poznać różnicę i mieć na ten temat szeroką wiedzę, trzeba by było być członkiem obu organizacji naraz i to przez minimum parę lat w różnych pionach. To oczywiście niemożliwe, bo żaden młody człowiek nie ma ochoty prowadzić "podwójnego życia" tylko po to by jako dorosły człowiek kiedyś w przyszłości opublikować pracę magisterską odpowiadającą na to pytanie. Można oczywiście naszkicować pewien zarys różnic, które nasuwają się na pierwszy rzut oka i niestety tylko tyle...

Problemem w tym wszystkim, jest  immanentny podział mentalności członków poszczególnych organizacji. Obie strony przekonane są, że to właśnie ich organizacja realizuje właściwą drogę wychowywania młodzieży wg metodyki harcerskiej, choć mniej lub bardziej świadomie widzą również niewątpliwie atuty drugiej strony. Dlaczego zatem nie czerpią z dobrych wzorów drugiej strony? Odpowiedź na to pytanie tkwi w ludzkiej naturze - to duma (a może nawet trochę taka zwykła pycha)! Po co w ogóle był rozłam w 1989 r. na ZHP i ZHR? Dlaczego instruktorzy KIHAM, którzy mieli tak wiele do zarzucenia postkomunistycznym strukturom ZHP nie wzięli się do roboty i nie zaczęli restrukturyzacji istniejącej już organizacji? Pozostawiono dziesiątki tysięcy młodzieży w rękach przetrzebionej i zdziesiątkowanej kadry ZHP, w której na dodatek nie wszyscy mieli chęć do reform, bo niektórzy mieli ciepłe etatowe posadki i ani myśleli szukać nowej "pracy". "Pracy" umyślnie napisałem w cudzysłowie, ponieważ wielu instruktorów w tamtym słusznie minionym okresie nie mówiło już o służbie w ZHP lecz o pracy w ZHP. To trochę tak jakbyśmy po przewrocie w roku 1989 r. chcieli przeprowadzić wszystkich "lepszych" Polaków na Madagaskar by tam założyć nowe Państwo Polskie, bo tego w Europie nie ma sensu reformować... To się nazywa ucieczka od wyzwań jakie stawia przed nami historia.

C.D. w komentarzu

odpowiedź 9 stycznia 2016 przez użytkownika Robert Bełtowski (115)   3
edycja 9 stycznia 2016 przez użytkownika Robert Bełtowski

C.D.

Od tamtego czasu wiele się zmieniło - w większości na lepsze, jednak mogłoby się zmienić jeszcze więcej a z pewnością dużo szybciej, gdyby ludzie zakładający ZHR zainwestowali swoją pasję, energię i werwę do reformowania istniejących już wtedy struktur, zamiast budowy nowych. I niestety wytworzył się w ten sposób taki trochę sztuczny podział harcerstwa a tak być nie powinno... Jak temu zaradzić? Myślę, że idea wspólnych zbiórek, biwaków ZHP i ZHR (przynajmniej raz w roku) była by budowaniem solidnego fundamentu dla wzajemnej wyrozumiałości mentalnej i tolerancji. Wówczas, już to nowe pokolenie harcerzy, nie skażone jakimiś historycznymi urazami zobaczyło by, że tak naprawdę niewiele ich różni, a więcej mają ze sobą wspólnego niż im wmawiano, "bo wszyscy harcerze to jedna rodzina".

W większości przypadków to brak wiedzy o drugiej stronie jest kluczowym elementem nieporozumień i błędnego postrzegania działalności obu organizacji. Bardzo nad tym ubolewam, jako były zuch i harcerz. 
Na przełomie lat 80-tych i 90-tych należałem do ZHP, jednak nigdy nie czułem się indoktrynowany ideologią marksistowską. Z drugiej strony nie byłem również nadmiernie namawiany do uczestnictwa w mszach świętych, zastępowy robił listę, a na msze świętą szedł kto chciał. Nosiliśmy na mundurach przypinki KPN-u czy SOLIDARNOŚCI, tak więc harcerstwo (tamtych czasów) jakie pamiętam, nie nosiło w sobie cech hołdujących ideom PZPR. Przynajmniej w hufcu do którego należałem. Ale i tak uważam, że dzieciaki niezbyt interesują się różnicą pomiędzy ideologią prawicową, liberalną czy lewicową. Uwierzcie mi, to dorośli zaczynają te sprawy komplikować a im starsi tym bardziej zacietwierzeni i ortodoksyjni w swoich poglądach.
Od jakiegoś czasu przyglądam się obu organizacjom, choćby z racji tego że mam trójkę synów, którzy należą do jednej z nich (celowo nie piszę do której). Moje spostrzeżenia w skrócie rzeczy biorąc, są takie, że tak naprawdę obie organizacje mogłyby od siebie wiele się nauczyć i tym samym działając jakoś wspólnie doskonalić metodykę wychowawczą. Np:
- ZHP od ZHR mogłoby nauczyć się podstaw musztry, dyscypliny w umundurowaniu, większego nacisku na aspekty patriotyczne i chrześcijańskie w wychowaniu.
- ZHR od ZHP mogłoby nauczyć się tolerancji, umiejętności pracy wychowawczej z tzw. "trudniejszą młodzieżą", umiejętności pracy z dziećmi/młodzieżą niewierzącą, realizacji zadań programowych nie tylko na poważnie ale i poprzez zabawę.
Prawda jest taka, że oblicze harcerstwa w ciągu ostatnich 100 lat istnienia się zmieniło. Metody wychowawcze stricte paramilitarne jakie mogły być atrakcyjne i pomocne dla naszych pradziadków dziś już nie są aż tak potrzebne, dziś trzeba stawiać na rozwój obywatelski i etykę w codziennym postępowaniu wg kanonu uniwersalnych wartości ponad tysiącletniej historii naszego kraju. 
Kiedyś Jan Paweł II zwracając się do rozbitych po roku 1989 organizacji harcerskich zadał takie retoryczne trochę pytanie: "Czym wy się od siebie różnicie i czy różnice są aż tak wielkie, że przeszkadzają wam ponownie się zjednoczyć?" 
Jak sobie te słowa przypominam to na myśl przychodzą mi moi synowie, którzy jeśli mocno się pomiędzy sobą pokłócą, to ja jako mediator muszę tłumaczyć im, "że nie warto być powaśnionym o małostki, skoro więcej między wami wspólnych spraw". Jednym zdaniem - więcej ich łączy niż dzieli. 


C.D. w komentarzu

C.D. 

 

Tak jest z dzisiejszymi organizacjami harcerskimi, tak było też na początku XX stulecia z pierwszymi polskimi organizacjami harcerskimi, więcej je łączy niż dzieli. Jednak 1 listopada 1918 r. w obliczu niepewnych czasów i ledwie co odzyskanej po 123 latach niepodległości, ówczesne organizacje skautowe potrafiły się wznieść ponad podziały, potrafiły wypracować kompromisy i zjednoczyć się w jeden organizm związkowy. Dlaczego? Bo cel był jeden - wychowanie młodzieży w duchu postawy chrześcijańskiej, etycznej i patriotycznej. Bóg, honor i ojczyzna.

Czy dziś cel jest inny dla obu organizacji?
Jeśli nie, pytam więc za Janem Pawłem II, "czym wy się od siebie różnicie i czy różnice są aż tak wielkie, że przeszkadzają wam ponownie się zjednoczyć?"
Każde z was może przecież zachować swoistego rodzaju autonomię (drużyny lub zastępy specjalnościowe, drużyny koedukacyjne i niekoedukacyjne, drużyny lub zastępy chrześcijańskie, drużyny prawosławne, drużyny rzymsko-katolickie, drużyny z niewierzącymi i jakie tam jeszcze sobie wymyślicie).
Dla obu organizacji harcerskich ZHR i ZHP, ale także i dla innych nieco mniej liczebnych, nadchodzi dobra okazja aby wyciągnąć wnioski z rozłamu, usiąść razem przy ognisku i wypracować kompromis, którego owocem powinno być ponowne zjednoczenie harcerzy w okrągłą 100 letnią rocznicę Zjednoczenia Organizacji Harcerskich jakie miało miejsce w Lublinie 1 Listopada 1918 r. 
Wtedy też tak naprawdę powstało ZHP...
Czasu macie niecałe 2 lata, więc bierzcie się do roboty bo to czasu i dużo i mało usmiech.gif
Tego wam życzę, bo jak patrzę na zwaśnione organizacje harcerskie to tak jakbym patrzył na moje dzieciaki, stoję z boku i się śmieję, bo przecież pogodzenie się dla inteligentnych ludzi nie powinno stanowić żadnego wyzwania. Czyż nie?

Czuwaj!

Jednej dosyć istotnej rzeczy nie bierzesz pod uwagę, przypuszczam, że ZHR mocno sobie ceni swoją dużą jednorodność w całej organizacji.

W KOŃCU!

Dziękuję Ci za tak dokładną i zarazem obiektywną opinię.

Sama jestem świadkiem waśni pomiędzy ZHR a ZHP - mój kolega należy do ZHR, a nienawiść do ZHP ma wszczepioną gdzieś głęboko. Kiedy byłam młodsza, byłam zuchem w ZHP - obok nas zbiórki mieli harcerze, a to, co się na tamtych zbiórkach działo, zupełnie nie pokrywało się z wybujałymi słowami mojego kolegi.

Nie uważam jakoby któraś z tych organizacji była lepsza czy gorsza - każda z nich ma swoje plusy i minusy.

Spotkałam się z opinią, jakoby "w ZHP są bardziej humanitarne warunki, bo np. w ZHR nie ma prądu na biwakach" ... (Opinia z internetu) W tym momencie mnie zatkało - czy biwaki polegają na tym, żeby mieć prąd i wodę z kranu? Cóż, kwestia decyzji - ale do obowiązków organizatorów różnorakich obozów nie należy doprowadzanie prądu.

Więc... To tyle.

Czuwaj!

Z moich obserwacji wynika, że to zależy od miasta. W jednym ZHP i ZHR potrafią nieźle współdziałać, w innych się żrą, w jeszcze innych praktycznie o sobie nie wiedzą.
ZHR Jest Najlepszy ;D Pozdrawiam też ZHP ;)
Bardzo proszę o powstrzymanie się od prowokacyjnych wypowiedzi. Widzę uśmieszki, ale jednak temat jest delikatny, jak dotąd udało się zachować rzeczowość wpisów i uniknąć przerzucania jakimiś pustymi sformułowaniami.
Wszystko fajnie tylko jest jeden mały szkopuł: ZHP nie chce zjednoczenia chce DOMIANCJI. Naprawdę nie trzeba być historykiem IPN aby sprawdzić, że do prób zjednoczeniowych przynajmniej dwukrotnie i były one blokowane przez naczelnictwo ZHP, które nie chciało słyszeć o asymilacji i próbie znalezienia konsensusu, który wzmocniłby nowopowstałą organizację a zarządał całkowitego rozwiązania ZHR i oddania jednostek do struktur ZHP.

 

Dlaczego ZHR-owcy nie lubią ZHP? Odpowiedzi jest kilka.

Po pierwsze - dla beki :P po prostu my lubimy sobie pośmieszkować a to z ZHP a to z innych drużyn ZHR i dla osoby z zewnątrz może to wyglądać jak plucie jadem ale nie ma to żadnego nienawistnego podtekstu.

Po drugie - ludzie, którzy przeszli z ZHP do ZHR pochodzili z bardziej patologicznych części organizacji i ich relacje po prostu zakrzywiają obraz. Żeby nie było, działa to w dwie strony.

 Po trzecie - działania ZHP na, które znajdujemy reakcję "Bożę czy Ty to widzisz
?!" np. drużyny koedukacyjne, kanadyjki na obozach, dekoder na obozie (może to osobny przypadek ale na serio był obok nas ZHP, który zapraszał nas na mecze :D), odgrodzenie od natury (ten sam "obóz" patrz pole namiotowe odgrodzone płotem od lasu) i pewnie trochę więcej i są to rzeczy dla nas co najmniej niedorzeczne i niezrozumiałe.

Po czwarte - ustawa z 8 kwietnia 2017. Przepraszam za wulgaryzm ale debilizm totalny. Rozumiem - świat się zmienia, są nowe zagrożenia prawo trzeba unowocześnić ALE ludzie szanujmy się. Wiecie kto ustanowił dziesiąty punkt w Polsce i na świecie? Andrzej Małkowski. Mam nadzieję, że znacie. I to prawo powstało ze szczególnym uwzględnieniem alkoholu. Sorry ale to jest jak naplucie na jego grób. I tak dało się to zrobić inaczej. Zamiast zastępować jedną frazę drugą można było po prostu dodać do (...) i nie pije napojów alkoholowych oraz jest wolny od wszelkich nałogów. Dlaczego tak nie zrobiono? Odpowiedź jest prosta - polska delegacja harcerzy na zlotach scautowych była jedyną, która nie piła. Taka smutna prawda.

Po piąte - to już mniejsza grupa ZHR-owców ale wciąż - ZHP podczas debaty o różnicach pomiędzy organizacjami lubi przypisywać sobie cudze zasługi. Np. ZHP przedwojenny. Sorry ale obecny ZHP jest spuścizną postkomunistyczną (czego wielu ludzi, których znam z ZHP nie uznaje) a nie przedwojenną. Przedwojenną jest ZHR. I to jest prawnie potwierdzony fakt. 3 października 1992 reaktywowany przedwojenny ZHP został włączony do struktur ZHR. "ZHR nic nie robi w sprawie Kresów" to też często spotykany zarzut. 1. Akcja ZHR Wschód 2. ZHP poza granicami kraju nie jest członem ZHP tylko oddzielną organizacją bardziej powiązaną z ZHR swoją drogą i np. używają ZHRowskiego Prawa Harcerskiego. O reprezentacji na arenie między narodowej nie wspomnę, bo wszystko obija się o kwestje zjednoczeniowe.

I nie chodzi mi teraz o oplucie jadem ZHP tylko wyjaśnienie dlaczego ZHR patrzy na was jak patrzy ;)

Zwykle staram się nie wdawać w takie dłuższe dyskusje. Ale tutaj mam wrażenie, że w kilku miejscach tutaj powołujesz się na dość podejrzane fakty. I to może być źródłem czyjejś fałszywej wiedzy. Może w tych miejscach masz rację, ale prosiłbym o jakieś źródła, bo trudno uwierzyć. Najbardziej rzuciły mi się w oczy:

Wiecie kto ustanowił dziesiąty punkt w Polsce i na świecie? Andrzej Małkowski.

O ile dobrze mi wiadomo to na świecie Małkowski dużo nie zdziałał - raczej BP, ale... zabronił zakazywać pić. Generalnie nie kojarzę, żeby jacykolwiek inni skauci mieli zakaz picia i żeby Małkowski miał bezpośredni wpływ na ich prawo skautowe.

Dlaczego tak nie zrobiono? Odpowiedź jest prosta - polska delegacja harcerzy na zlotach scautowych była jedyną, która nie piła. Taka smutna prawda.

Tak, to jeden z wielu argumentów w tej dyskusji. Jeden z najsłabszych w sumie. Z tego, co napisałeś to wynika, że był to jedyny lub najważniejszy argument - trudno mi powiedzieć, na podstawie czego powstają takie wnioski.

Sorry ale obecny ZHP jest spuścizną postkomunistyczną (czego wielu ludzi, których znam z ZHP nie uznaje) a nie przedwojenną. Przedwojenną jest ZHR. I to jest prawnie potwierdzony fakt.

To nie jest ani prawnie potwierdzone, ani faktem. Nie ma żadnego prawa mówiącego "organizacja X jest spuścizną przedwojenną". Rzeczywiście istniała przez chwilę organizacja "ZHP rok założenia 1918", ale została założona w 1989. Rok w nazwie jest tylko wyrażeniem prywatnej opinii założycieli, że nawiązują do przedwojennego ZHP. Z opinią tą można się zgadzać lub nie, ale trzeba pamiętać, że jest to tylko opinia, a nie prawnie potwierdzony fakt.

Sorry ale to jest jak naplucie na jego grób.

To jest ostry zarzut i "plucie jadem na ZHP" (a nawet jak jest to "beka" to taka nieprzystająca harcerzowi). A że to jest temat delikatny (jak zauważył wyżej Royas) to proponuję jednak spróbować przestrzegać Prawa Harcerskiego (tutaj 4).
Małkowski czy BP to oczywiście wielkie autorytety, ale już sam fakt, że ze sobą czasem się nie zgadzali oznacza, że my też musimy czasem przynajmniej z jednym z nich nie zgodzić. Ale to, że się z kimś zgadzam w 100% nie oznacza, że nie mam do niego szacunku albo co gorsza na niego (lub jego grób) pluję. To ta, jakby powiedzieć, że każdy kto nie chodzi do kościoła pluje na grób Jana Pawła II. 

–5 głosów
Przejrzyj obydwa Statuty - tam znajdziesz odpowiedź :)

Moje obserwcacje sprowadzają się do tego, że w ZHP jest koedukacja i ZHR jest bardziej religijne. Ale obydwie organizacje pracują zgodnie z metodą harcerską :)
odpowiedź 2 kwietnia 2013 przez użytkownika KopczyK (3,470)   9 33 72
Powiedzmy, że zgodnie :)
–6 głosów
ZHP-Związek Harcerstwa Polskiego-może tam wstąpić każdy, nie tylko chrześcijan

ZHR-Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej- mogą tam wstąpić tylko chrześcijanie
odpowiedź 22 listopada 2014 przez użytkownika wii vivi (156)   9 12 23
Nie jest prawdą, iż tylko chrześcijanie mogą wstąpić do ZHR. Organizacja wychowuje w oparciu o wartości chrześcijańskie, jednakże jest otwarta na wszystkie osoby poszukujące wiary, które chcą postępować zgodnie z zasadami prawa harcerskiego. Chrześcijaninem musi być jedynie instruktor tejże organizacji.
Po raz wtóry spotykam się z taką opinią.

Tymczasem jest ona błędna! ZHR przyjmuje w swoje szeregi zarówno chrześcijan, jak i ateistów, jechowych, żydów czy muzułmanów, ale sama organizacja działa i wychowuje harcerzy w oparciu o chrześcijańskie wartości, co wcale nie oznacza obowiązku bycia katolikiem.

Pozdrawiam.

To może jeszcze raz, teraz dosłowny, cytat ze Statutu ZHR:

Związek wychowuje w oparciu o wartości chrześcijańskie. Jest organizacją otwartą dla wszystkich osób poszukujących wiary, których postawa osobista jest inspirowana Prawem i Przyrzeczeniem Harcerskim, przy czym instruktorki i instruktorzy są chrześcijanami.  

 Wynika z tego, że ZHR nie jest otwarty na "typowych ateistów".

Swoją drogą zawsze mnie dziwiło - możesz być członkiem, ale nie możesz być instruktorem. To trochę wygląda, jak gorsi i lepsi członkowie...

Przypuszczam, że chodzi o to, że ZHRowskie "Związek wychowuje w oparciu o wartości chrześcijańskie" jest mocniejszym stwierdzeniem, niż nasze "Podstawą wychowania w ZHP są normy moralne, wywodzące się z uniwersalnych, kulturowych i etycznych wartości chrześcijaństwa". Prawdopodobnie ZHR uważa, że wychowywać po harcersku w oparciu o wartości chrześcijańskie może tylko chrześcijanin. Zasadność takiego stanowiska mocno zależy od tego co dokładnie rozumie się przez "wartości chrześcijańskie".

Przypuszczam, iż istnieje pewien nacisk na religię w ZHR, aczkolwiek to nie powinno przeszkadzać "rozsądnemu ateiście". Taka jest przynajmniej moja opinia.
Opinia mojej znajomej, rozsądnej ateistki, która (jako instruktorka) odeszła z ZHR jest zgoła inna. Generalnie jeśli ktoś planuje kłamać twierdząc, że jest chrześcijaninem, udawać na obozach, że chodzi do kościoła itp. to pewnie się nikt go nie przyczepi. Pytanie, czy rozsądny ateista będzie chciał siebie i innych tak oszukiwać?
Serio w ZHP nie tylko  chrześcijan czyli przychodzi do was Turek lub Arab i pyta się czy mogę wstąpić do drużyny ,pierwsza myśl to co on tu robi ?! Czy on wie co to Harcerstwo ?! Po co nam Arab ?!!
U nas w Prawie Harcerskim mamy napisane "Harcerz w każdym widzi bliźniego", więc tak każdy (kto zdecyduje się postępować zgodnie z naszymi ideami) jest mile widziany.

Podobne pytania

+5 głosów
2 odpowiedzi 766 wizyt
pytanie zadane 25 lutego 2013 w Drużyna przez użytkownika dhSmerfetka (219)   1 2 10
0 głosów
1 odpowiedź 156 wizyt
pytanie zadane 30 stycznia 2020 przez użytkownika klaudia1234 (140)   5 7
+1 głos
1 odpowiedź 681 wizyt
pytanie zadane 26 października 2016 w Próby przez użytkownika Roux (371)   20 33 41
+1 głos
1 odpowiedź 369 wizyt
pytanie zadane 15 listopada 2015 przez użytkownika andrzejek (112)   1 3
0 głosów
1 odpowiedź 444 wizyt
pytanie zadane 11 listopada 2015 przez użytkownika Roux (371)   20 33 41
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...