Uważam, że całkiem sensowne jest wymaganie aby każdy harcerz wiedział co oznacza każdy znaczek, który nosi na mundurze. Dlatego wymaganie podstawowej wiedzy o szczepie przed przyszyciem plakietki szczemu jest moim zdaniem dobre. Ale ważny jest sposób przekazania i sprawdzenia tej wiedzy. Sprawdzenie nie musi być formalne, nie musi to być zdobywanie plakietki. Tylko sprawdzanie na bieżąco podczas zbiórek i tej imprezy szczepu.
1. "W jakim szczepie jestem" - np. nauka przedstawiania i meldowania - hipotetyczne przedstawianie lub meldowanie komendantowi hufca.
2. "Kto jest w moim szczepie" - jeśli impreza szczepu to pierwszy "występ" w gronie większym niż drużyna, to po prostu luźne informacje przekazywane przez zastępowych i drużynowego, podczas zajęć w mundurach "o, a ci w niebieskich chustach to ...". Polecenie dokładnej obserwacji podczas apelu. Sprawdzenie np. identyfikacja kto jest ze szczepu a kto nie na zdjęciach.
3. Jak wygląda plakietka szczepu - sprawdzenie: np. wybieranie spośród kilku rysunków plakietki różniących się detalami tego prwidłowego.
Ostateczne sprawdzenie można robić w formie krótkiego biegu na każdej impezie szczepu na której są nowi członkowie. Oczywiście warto zadbać aby każdy "zdał". Wręczenie plakietek może być na końcu tego biegu, związane z obrzędowością. Może też być uroczyste przyjęcie i powitanie na apelu kończącym imprezę.
Czyli ogólnie, żeby patrząc od strony harcerza nie było wrażenia, że zdobywa plakietkę, tylko, że zanim pojedzie na imprezę szczepu zdobywa podstawowe informacje o nim, na imprezie pogłębia je i weryfikuje w praktyce i ostatecznie jest wprowadzany/przyjmowany/witany w gronie szczepu, czego symbolem jest właśnie plakietka szczepu.