W ostatnim czasie, podczas 8. edycji ZRW "Czarny Szlak", dyskutowaliśmy na temat sposobu trafienia do licealistów, czyli potencjalnych wędorwników.
Doszliśmy do wniosku, że powinniśmy zrezygnować z bajdurzenia o ideałach, harcerskich cnotach, tylko używać konkretów. Powinniśmy przekazać licealistom nasze konkretne działania oraz praktyczność bycia harcerzem w takiej grupie wiekowej. Od jakiegoś czasu moim ulubionym tematem, nawiązującym do owej praktyczności, jest harcerskie CV. Sposób jeszcze nie praktykowany w organizacji naborów, aczkolwiek może okazać się strzałem w dziesiątkę. Przedstawmy potencjalnym wędrownikom to, co mogą zyskać dzięki przynależności do ZHP. Powiedzmy im o umiejętnościach, których nie zdobędą nigdzie indziej, albo po prostu nie zwrócą na nie uwagi. Specjalności (np. Harcerska Szkoła Ratwnictwa), kursy wychowawców, umiejętność pisania projektów, pracy z dziećmi, organizacji imprez nawet na kilkaset osób, zarządzanie zespołami, umiejętne zarządzanie czasem, etc. ZHP jest wspaniałą organizacją, która da nam wspaniałe prerogatywy, lecz musimy umieć to sprzedać.
Co do stricte harcerskiego CV, podoba mnie się, że każdą funkcję możemy przełożyć na język formalny, profesjonalny, wymagany przy rekrutacji do pracy. Chociażby funkcja oboźnego podczas obozu - powiesz o tym komuś z zewnątrz, brzmi troszkę śmiesznie. A jak to zapisać w CV? - Członek zespołu projektowego ds. organizacyjnych. Lepiej, prawda? :)
Pamiętajmy! Konkrety, praktyczność i korzyści oraz, oczywiście, odpowiednie dostosowanie do wieku :)