Z mojego doświadczenia, zwykle każdy obóz czy podobóz na bazie ma swojego kierownika wypoczynku. Kierownik odpowiada za wszystko, co się dzieje, więc dobrze żeby serio był na miejscu i miał na wszystko oko.
Zdarza się, że komendant bazy podpisuje się jako kierownik wypoczynku, ale to rzadkie sytuacje, jeśli serio brakuje osoby z uprawnieniami. I zwykle jest wtedy więcej roboty z chodzeniem po każdy podpis do zgrupowania