Dla mnie to, w co się spakuje, zależy od tego, gdzie jadę. W lesie walizki się słabo sprawdzają, bo trudno się nosi (a kółka raczej nie za dobrze sobie radzą na piasku czy ściółce), więc biorę plecak. Z kolei na wodzie najlepsze są worki żeglarskie, bo są szczelne i miękie (łatwo je upchnąć w ciasnych bakistach). Walizka sprawdza się np. w hotelu w mieście, gdzie mam dużo miejsca na bagaż i poruszam się z nią na małych odległościach po twardym podłożu
Swoją drogą, mam nadzieję, że hufiec umożliwia też wyjazd na prawdziwy HAL (taki dla harcerzy), nie tylko obóz dla niezrzeszonych - ma obowiązek taką możliwość dać swoim członkom, jeśli organizuje taki obóz (instrukcja HALiZ, pkt 14)