Czuwaj!
Skoro będziecie pływać kajakami, a dostęp do sklepów jest wątpliwy, najlepszym rozwiązaniem jest wzięcie składników ze sobą. Jednak muszą być dobrze zabezpieczone, żeby nie przemokły, no i niezbyt ciężkie, bo będziecie to nieść ze sobą. Sprzętów także nie może być za wiele. Fajnym rozwiązaniem jest np. lodówka tzw. samochodowa na wkłady - chowasz rzeczy, są one bezpieczne, a lodówka jest nawet poręczna. Co do potrawy dużo zależy od wieku druhów/druhen. Z harcerzami (młodszymi) nie nie będziesz flambirować, a z HS-ami robienie np. tostów też nie wchodzi w grę. Sugerując się tym, że "Kuchcik" to sprawność jednogwiazdkowa, myślę, że to harcerze do 12 lat. W przygotowanie potrawy wkład musi mieć po prostu każdy. Najlepiej, żeby na składniki nikt z zastępu/drużyny nie miał uczulenia. Ja osobiście proponuję sałatkę owocową w arbuzie. Smak jest super, a dzieciaki się zaangażują. Zadania też można łatwo rozdzielić. Jaś z Krzysiem wydrążają arbuza łyżką, Kasia wyciska sok z cytryny, Marysia, Zosia i Kuba myją owoce, Radek i Malwinka dbają o zastawę, reszta kroi owoce. Oczywiście to tylko przykład. Pamiętaj, że to TY na końcu wybierasz potrawę. To TY będziesz odpowiadać za przygotowanie tej potrawy. Opcji jest wiele. Mam nadzieję, że chociaż odrobinę udało mi się pomóc. Trzymam za Ciebie kciuki ;)