W pracy z harcerzami pamiętaj przede wszystkim o takim elemencie metody harcerskiej jak pośredniość (nic nie mówimy wprost - harcerze dochodzą do tego sami przez inne aktywności). Pamiętaj również, że jednym z podstawowych form pracy z harcerzami jest gra. Wiem, że chcemy, aby nasi harcerze potrafili wszystko pięknie. Jednak zwłaszcza kiedy to są najmłodsi, którzy dopiero co przeszli z zuchów - nie łudź się, że zainteresuje ich wykład.
Radziłbym tutaj dwie rzeczy. Po pierwsze, harcerze muszą poczuć, że nie są już zuchami. Że czegoś od nich się wymaga. Spiszcie może wspólny kodeks? Jak chcecie, żeby wyglądały zbiórki. Popracuj może z musztrą? To też jest super forma do ćwiczenia karności.
A druga sprawa - uczyń swoje zbiórki ciekawszymi. Zabawa i szaleństwo to właśnie dwa elementy, które warto zawrzeć w zbiórkach, właśnie po to, żeby czegoś naszych harcerzy nauczyć. Czy chcesz pokazać im Prawo Harcerskie, czy to szyfry, czy historię - pamiętaj o grze. Zbliżają się ciepłe dni, wykorzystaj do na zabawy na dworze. Podchody z zadaniami nawiązującymi do tematu zbiórki, zbieranie poszlak, zabawy w skali makro (na przykład statki, ślimak, familiada) - wszystko da się przełożyć na pole harcerskie i to bardzo uatrakcyjni twoje zbiórki. Może pomogą Ci w tym też wymagania na sprawności? Fajnie, że wykorzystujesz przemienność zadań na swoich zbiórkach. Najpierw trochę wybiegaj harcerzy, potem możecie usiąść i na spokojnie podsumować to, co zebraliście, dowiedzieliście się itp.
Harcerze powinni mieć dużo ruchu, dużo emocji i dużo przeżyć. Powinni sami móc się wykazać wiedzą i popracować nad współpracą. Dzięki działaniu i emocjom z nim związanym jest większa szansa, że zaczną kojarzyć rzeczy, które chcesz im przekazać. I pamiętaj - prowadzący też się bawi!
Wychodzenie, grożenie i dyscyplinowanie nie ma sensu według mnie - harcerstwo to nie szkoła ;)