U mnie w środowisku rozkaz odczytywany jest tylko przy osobach, które już przyrzeczenie złożyły. Sądzę że to dobre rozwiązanie, dlatego że osoba bez przyrzeczenia widząc czyjeś przyrzeczenie może się rozczarować składając później swoje (może oczekiwać czegoś co widziała u kogoś na uroczystości, a u niej tego nie będzie)
Co innego jeśli osoba składająca przyrzeczenie, ma w środowisku bliską osobę (przyjaciela/brata/siostrę) bez krzyża, wtedy powinna ona w tym uczestniczyć, aby uroczystość była wyjątkowa i niczego/nikogo nie brakowało w tak ważnej chwili. Przyrzeczenie powinno być indywidualnie dostosowane do osoby, oraz być nieoczekiwane i zaskakujące ;)