• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Jakie macie zdanie o obecnym stopniu sformalizowania(?) harcerstwa?

0 głosów
Ponownie przypomnę, że nie jestem członkiem ZHP, ale również pracuję z młodzieżą. Lubię tu zaglądać w poszukiwaniu inspiracji.

Zauważam, że w pewnym sensie nasze organizacje są podobne, ale w kwestii formalnej organizacji działalności jest wiele różnic.

U nas jest niewiele odgórnych regulacji, a te które mamy są stare i nieprecyzyjne. W efekcie panuje duża dowolność i zachodzą znaczne różnice w funkcjonowaniu naszych jednostek w całej Polsce. Zazwyczaj wszelkie zmiany i inicjatywy powstają najpierw na dole i po jakimś czasie doczekują się formalizacji.

Natomiast w ZHP obserwuję (przypominam, że z zewnątrz) zupełnie odwrotną sytuację. W mojej opinii jest to dynamiczna organizacja, które stale stara się wychodzić naprzeciw zmieniającemu się światu. Macie regulacje dotyczące prawie każdej kwestii, począwszy od ściśle określonych grup metodycznych po liczebność drużyny (znowu - dla was to pewnie oczywiste). Aby pełnić konkretne funkcje należy skończyć odpowiedni kurs i nie jest to tylko mile widziana opcja, a wymóg, przynajmniej zgodnie z dokumentami.  Jednak nie wszędzie te przepisy są przestrzegane. W wielu hufcach zdarza się przymykać oko na treść regulaminów. Wszelkie zmiany i innowacje podejmuje się najpierw w KG (nie wątpię, że próbując odpowiedzieć na aktualne potrzeby), ale mimo to wiele jednostek się do nich nie stosuje albo zaczyna stosować z DUŻYM opóźnieniem. Mam tu na myśli chociażby wszelkie zmiany dotyczące regulaminu umundurowania, a konkretnie sytuacji, gdy pewnie elementy z niego wychodziły (bo gdy wchodzą nowe to wiadomo, że potrzeba czasu i środków na kupno).

I przechodząc do meritum - jak wam pracuje się w takim systemie? Wydaje mi się, że obie sytuacje są niekorzystne. Ja osobiście uważam, że mam prawo być zła na naszą "górę" za to, że kompletnie nam nie pomaga w realizowaniu działalności. Z drugiej strony - nie chciałabym być sztywno ograniczona regulacjami (czasem absurdalnymi, bo np. 10-osobowa drużyna mogłaby funkcjonować lepiej niż nie jedna dwukrotnie większa), a mam taki charakter, że nie lubię też ich łamać.

 

Ponownie proszę, abyście nie traktowali mojego tematu jako agresji w stronę ZHP. Jestem otwarta na polemikę i chciałabym po prostu poznać wasze zdanie.
pytanie zadane 22 marca 2020 w Przepisy, ewidencja, dokumentacja... przez użytkownika Marshmallow (150)   3 6 10
Współczynnik akceptacji: 0%

edycja 22 marca 2020 przez użytkownika Marshmallow
   

2 odpowiedzi

0 głosów
Po pierwsze witryna zapytaj.zhp.pl nie służy do prowadzenia dyskusji i wymiany opinii, a do w miarę precyzyjnego konkretnego dojścia do odpowiedzi na pytanie. W razie czego, już poza łamami serwisu służę pomocą.

Natomiast już konkretniej - większość z regulacji w ZHP służy czemuś konkretnemu. Nasze regulacje nie opisują jak dobrze pracować z młodzieżą, bo nie mają takiego celu. Służą temu, aby zapewnić dobrą pracę z młodzieżą METODĄ HARCERSKĄ.
"bo np. 10-osobowa drużyna mogłaby funkcjonować lepiej niż nie jedna dwukrotnie większa" - w tym ujęciu, nawiązując do Twojego drugiego pytania, 10-osobowa drużyna nie jest drużyną. Nie daje bowiem możliwości do tego, aby poprawnie funkcjonował w niej system zastępowy. Można fajnie pracować z 10-osobową grupą, ale nie jest to wówczas dobrze prowadzona praca harcerska.

Jeśli chcesz zrozumieć sens części tych regulacji (np. na ewentualny użytek w pracy innymi metodami wychowawczymi) to polecam się do kontaktu - możemy pogadać.
odpowiedź 23 marca 2020 przez użytkownika MChmielewski (630)   2 5 17
0 głosów
Wszystko rozbija się o kompromis między dwiema wartościami - autonomią i spójnością. Z jednej strony dobrze by było, gdyby każdy mógł stosować co mu wygodnie, a każde ograniczenie utrudnia pracę i potrafi nie pasować do jakiejś sytuacji. Z drugiej strony, występujemy pod wspólną marką ZHP i rodzice powinni wiedzieć, czego się spodziewać, gdy wyślą dziecko na zbiórki.

W praktyce najgorsze to mieć złożone przepisy, ale stare i niedostosowane. Trochę tak kiedyś w ZHP było, ale od jakiegoś czasu zmiany w regulaminach wprowadzane są częściej (i mniejsze), więc organizacja się lepiej adaptuje do bieżącej sytuacji. Tak czy inaczej, trzeba pamiętać, że każdy regulamin to pewien koszt, bo trzeba go utrzymywać i nie można więcej wyprodukować ich niż jesteśmy w stanie adaptować do zmieniającego się świata (oczywiście można je pisać bardzo ogólnie, ale to z kolei może być mało przydatne i w sumie nie zawsze wiemy czy na pewno będzie niezmienne).

Nie wiem, w jakiej jesteś organizacji, ale raczej jest mniejsza niż ZHP. Więc idee, pomysły i rozwiązania szybciej obiegają taką organizację. Stąd pewnie mniej potrzebne są regulaminy dla utrzymania jako-takiej spójności. Z drugiej strony część dokumentów to po prostu pomoce (np. wymagania na stopnie czy propozycje sprawności). W dużej organizacji dobre przygotowanie dokumentów zajmie relatywnie mniej pracy (jako % godzin wolontariuszy), a więcej osób na takim dokumencie skorzysta, więc inaczej się to kalkuluje
odpowiedź 23 marca 2020 przez użytkownika karol-gro (17,704)  

Podobne pytania

0 głosów
1 odpowiedź 416 wizyt
pytanie zadane 6 lutego 2018 przez użytkownika Adrianna M. (105)   1 3
0 głosów
1 odpowiedź 436 wizyt
pytanie zadane 12 października 2016 przez użytkownika dhJozef (105)   1 3
0 głosów
1 odpowiedź 606 wizyt
pytanie zadane 2 marca 2016 w Regulamin mundurowy przez użytkownika Zyga (751)   10 16 29
0 głosów
1 odpowiedź 548 wizyt
+1 głos
1 odpowiedź 424 wizyt
pytanie zadane 9 stycznia 2017 w Przepisy, ewidencja, dokumentacja... przez użytkownika iwantberry (168)   2 3 7
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...