• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Jak odejść z drużyny ?

0 głosów
Czuwaj! Jestem przyboczną w DH od dwóch lat. Oprócz mnie jest także przyboczny i przyboczna, która rezygnuje z funkcji bo chce przejść do HS. Obydwoje są w moim wieku.

Drużynowy chce abym została w tym roku drużynową. Mój problem polega na tym, że ja tego nie chcę. Tzn, chciałam ale po obozie "wypaliłam się". Nic nie jest już tak jak powinno - nie mam pomysłów na zbiórki, chęci do realizacji ich, męczy mnie atmosfera panująca w naszym środowisku. Drużynowy podzielił naszą drużynę tak abym ja przez jakiś czas zajmowała się jedną połową a przyboczny drugą. Jednak pomimo jego starań ja wiem że nie będę chciała dłużej być w harcerstwie. Jednak on chce iść na studia, a drugi przyboczny również ma zamiar zrezygnować pod koniec tego roku szkolnego.

Co mam zrobić ? A raczej jak przygotować drużynowego na to że być może nasza drużyna się rozpadnie ? Myślałam już o wielu opcjach ( w naszym środowisku są jeszcze 2 inne drużyny harcerskie, więc moglibyśmy przekazać ludzi itd. ).

Jeśli macie jakieś pomysły jak to rozwiązać to bardzo proszę o odpowiedź !
pytanie zadane 1 grudnia 2019 przez użytkownika h.a.r.c.e.r.k.a. (1,441)   4 11 33
Współczynnik akceptacji: 100%
   

1 odpowiedź

0 głosów
 
Najlepsza
Nic nie zdołasz bez rozmowy-porozmawiaj z nim o tym, że nie masz chęci ani sił do przejścia drużyny, ale spróbuj to zrobić w łagodny sposób, aby się przy tym nie pokłócić. Drużynowy powinien zrozumieć twoje stanowisko.
Nie ma innej chętnej osoby, która przejęłaby drużynę?
odpowiedź 1 grudnia 2019 przez użytkownika kucemder (224)   1 5 11
wybrane 5 grudnia 2019 przez użytkownika h.a.r.c.e.r.k.a.
Dzięki za radę, już z nim porozmawiałam. Niestety jego reakcja była do przewidzenia - gdy mu powiedziałam że jestem wypalona, zmęczona , nie widzę tu celu w ciągnieciu tego dalej, zawiesił sie na chwile, pozniej mowił że podzielimy sie w takim razie obowiązkami z przybocznym "bo on (drużynowy)  też miał taki czas ale sobie z tym poradził no i teraz jest lepiej" .  Wydawało mi się że mnie zrozumiał, ale następnego dnia mieliśmy radę z zastępowymi i traktował mnie dalej taak jakbym nadal miała sama przejąć drużynę - "z wszystkimi problemami do druhny Madzi " "Madzia będzie waszą przełożoną a Kuba będzie jej tylko pomagał"  ( ustalił że koniec konców on do stycznia zajmie się jedną połową a my drugą.) "Noo, Madzia będzie mnie zastępować w tej waszej połówce" Chyba będę musiała mu po prostu powiedzieć że rezygnuję całkowicie z funkcji bo inaczej nie zrozumie !

A nawet jeśli byłby ktoś chętny, to drużynowy nie pozwoliłby mu raczej prowadzic tej drużyny bo np. go nie lubi i uważa za niegodnego (dosłownie tak powiedział) prowadzenia drużyny bo mu nie ufa. A w naszym środowisku drużynowy jest raczej średnio lubiany tzn. nikt nie mówi mu tego wprost, ale jest obgadywany za plecami przez innych drużynowych i niechętnie ze sobą współpracują.

Mam nadzieje ze w koncu znajdę rozwiązanie tego problemu ;')
Jeżeli rozmowa z drużynowym wygląda jak wygląda, to współczuję. Nie jestem w stanie określić waszych relacji, ale jeżeli nie jest w stanie zrozumieć twojego stanowiska nawet po rozmowach, to coś jest tu nie tak. Prędzej czy później jeżeli nawet zrezygnujesz będzie musiał wybrać czy drużyna ma zostać zlikwidowana czy może przejąć jak ktoś inny oraz jest jak to napisane 'niegodny'. To będzie kryzysowa sytuacja, gdzie decyzja może się różnić od jego wcześniejszych słów, gdy przeanalizuje wszystkie skutki oraz sytuację. Masz jakieś plany co dalej? Chcesz mu ogłosić, że odchodzisz czy jednak chcesz nadal z nim próbować się porozumieć?
Jeśli chodzi o moje plany, to mam zamiar poczekać do stycznia, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.  Może okaże się że mi "lepiej" ( w co wątpię , ale zawsze jakaś szansa jest) . Jeśli wszystko nadal będzie tak samo, będzie zrzucał swoje i innych obowiązki nadal na mnie to po prostu ogłoszę mu że w czerwcu odchodzę. Będę w międzyczasie jeszcze próbować z nim rozmawiać i przekazać mu jakoś w miarę delikatnie, że chcę odejść. Jeśli nadal tego nie zrozumie, to cóż, nie będę mówić o zamiarach ale powiem wprost że rezygnuję z funkcji.

Dziękuję c za rady i wsparcie. Wydaje się troszkę ale dzięki Tobie poukładałam sobie te sprawy w głowie :)
Nie ma sprawy! Jak coś, zawsze możesz pisać a ja spróbuję zawsze pomóc ;)

Podobne pytania

+1 głos
1 odpowiedź 700 wizyt
pytanie zadane 12 września 2016 w Drużyna przez użytkownika malami (111)   2 2 6
0 głosów
1 odpowiedź 315 wizyt
pytanie zadane 27 października 2019 w Metodyka i metoda przez użytkownika MówMiGabi (158)   2 8 11
0 głosów
3 odpowiedzi 975 wizyt
pytanie zadane 20 maja 2019 w Pomysł na... przez użytkownika Oleńka (527)   7 29 43
0 głosów
2 odpowiedzi 581 wizyt
pytanie zadane 18 listopada 2017 w Finanse przez użytkownika lord (119)   2 3 7
0 głosów
2 odpowiedzi 1,066 wizyt
pytanie zadane 28 stycznia 2017 w Przepisy, ewidencja, dokumentacja... przez użytkownika harcerka1312 (105)   1 1 3
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...