Przede wszystkim porozmawiać z rodzicami zucha. Zwłaszcza z tym, który ma funkcję w hufcu.
Jeżeli to też nie pomoże...
Warto porozmawiać z całą gromadą na temat równości. Zaznacz, że każdy jest inny, ale wszyscy są tak samo ważni. Możnaby pomyśleć o funkcjach w szóstkach (np. opiekunem totemu/maskotki). Każdy byłby za coś odpowiedzialny, a zuch mógłby "rządzić" na przykład tym, co znajdzie się w kronice. Dobrze byłoby stawiać chłopcu wyzwania w postaci zadań indywidualnych. Poczułby, że jest ważny i dlatego to on poprowadzi fragment zbiórki. Podczas pracy w grupach mógłby "dowodzić" szóstką, sprawdzać, czy wszyscy dobrze wykonują zadania, pomóc nowym w czymś. Można dać mu za zadania "oprowadzić" pierwszoklasistę po gromadzie (opowiedzieć o obrzędach, wyjaśnić, kim jest drużynowy itd.). Powinien poczuć, że jest potrzebny, ale zrozumieć, że każdy jest równy.