Kompletnie nie znam przepisów ZHR, ale co do zasady - jeśli wydarzenie jest organizowane przez ZHR (organizację - a konkretnie tutaj przez drużynę) to znaczy, że rodzice powierzają Was pod opiekę drużynowego, zgadzając się na to, że on będzie pracował z Wami metodą harcerską (czyli np. będziecie mogły chodzić same po lesie w okolicach obozu). Więc dokładny zakres tego, co Wam wolno pozostaje w jego gestii. Ale jednocześnie ciąży na nim odpowiedzialność - musi zawsze zadbać o Wasze bezpieczeństwo, inaczej będzie odpowiedzialny za ewentualny wypadek.
Więc musicie spytać drużynowej. Osobiście nie spodziewam się, żeby się, żeby drużynowa zgodziła się na taki wyjazd, bo przyjęło się, że transport jednak odbywa się pod opieką. I jeśli odmówi to nie naciskajcie, bo w najgorszym wypadku ściągniecie na nią duże problemy. Pomyślcie za to, jak można to zorganizować zapewniając jednak bezpieczeństwo - może pojedziecie z którymś z rodziców?