Dyrektor szkoły ma dokładnie zerowy wpływ na strukturę organizacyjną ZHP i nie ma jakiegokolwiek prawa ingerowania w mianowania drużynowych. Wszelkie takie działania można spokojnie zignorować. Dyrektor szkoły może najwyżej zerwać współpracę z drużyną i przestać jej udostępniać pomieszczenia.
Jeśli chodzi o odebranie Przyrzeczenia, to nie do końca rozumiem z opisu, co się stało. Przyrzeczenie zostało złożone na ręce osoby niebędącej instruktorem? To jest nieważne i należy ceremonię powtórzyć, a nieinstruktora ochrzanić za nieogarnięcie – żadne pomysły komendanta nie mają tu nic do rzeczy, bo Statutu nie jest władny zmienić. Jak komendantowi zależy, to niech się zjawi na zbiórce i sam to Przyrzeczenie przyjmie. Ale to wewnętrzna sprawa ZHP, bo złożenie Przyrzeczenia nie przekłada się na żadne zewnętrzne efekty prawna (inaczej niż np. złożenie Zobowiązania Instruktorskiego) i dyrektorowi szkoły niewiele do tego.