Czy harcerz, który już prawie trzy lata jest w swojej drużynie i zaczyna się "męczyć" - bo zbiórki są wciąż o tym samym (bo przecież nowi nic nie wiedzą), zastępy to tylko formalność (zbiórki są zawsze całej drużyny, nie ma zbiórek zastępów) - więc mimo funkcji zastępowego nie da się nic z siebie dać, bo wszystko już ktoś (kadra) wymyślił, przygotował, zorganizował, a nawet koledzy z zastępu, mimo że "biszkopty", mają pomysły zastępowego w nosie, bo zastępowy to nie drużynowy... więc czy taki harcerz może uznać, że jest "za stary" i te pół roku wcześniej przejść do HS? Może nie będzie żadnej funkcji, ale będzie przynajmniej coś nowego.
Czy lepiej "walczyć" w swojej drużynie? Kadra niby szczerze chce rozmawiać, ale "zrobimy radę drużyny po świętach", potem "po sesji", potem "po zimowisku", zaraz pewnie znów "po świętach" i problem sam się rozwiąże, bo już będzie 7 klasa.