Zastanów się, czy tego potrzebujesz. Czy to nie będzie za dużo? Jeżeli deklarujemy się na wstąpienie do jakiejś jednostki to z założenia chcemy w pełni uczestniczyć w jej życiu. Czy zbiórki nie będą się na siebie nakładać, a biwaki kolidować ze sobą? Jeżeli jedna drużyna nie spełnia twoich oczekiwań i nie rozwijasz się w niej to może warto zapytać zastępowej/drużynowej, czy będzie się coś działo? Może gdy kadra zobaczy, że harcerzom "jest nadal mało" to zorganizuje regularne spotkania? Szkoda byłoby działać w obu jednostkach tylko trochę.
Osobiście nie spotkałam się z sytuacją, w której jedna osoba była w dwóch jednostkach tej samej metodyki (bo podejrzewam, że o tym piszesz). Takie sytuacje zdarzają się kiedy ktoś jest w jednej jednostce kadrą, a w drugiej uczestnikiem i działa ze swoimi rówieśnikami.
"czy do obu musiałabym chodzić na zbiórki?" - nic nie musisz robić na siłę, ale chyba chcesz, prawda? Po co być w drużynie jeżeli nie chcesz chodzić na zbiórki? Ja na twoim miejscu skupiłabym się na jednej drużynie i działała tam na 100%.