Jeśli jest to zbiórka, gdzie moja drużyna jest jedną z wielu jednostek, stawiam przyboczną (na razie mam jedną) na końcu szyku. W drużynie harcerskiej, gdzie są dziesięciolatki, stanowi to jakby zabezpieczenie, znak, że jesteśmy wszędzie. Wynika to poniekąd z przemarszu na miejsce zbiórki, zawsze jedna z osób odpowiedzialnych idzie na końcu szyku.