Pytanie dotyczy świeżych dokumentów, tzn. konkretnie Systemu stopni Instruktorskich (SSI) i Regulaminu spraw członkowskich. Otóż na potrzeby otwierania i zamykania próby KSI należy przedłożyć opinię bezpośredniego przełożonego (w przypadku zamknięcia również próbę właściwego komendanta, tzn. zaliczającego służbę instr., co jest swoją drogę dziwnym określeniem). Wg Regulaminu członkowskiego bezpośredni przełożony dla sporej części kandydatów na stopień pwd i dla niemal wszystkich kandydatów na phm i hm to komendant hufca - no bo każdy instruktor ma przydział służbowy do hufca (chor. lub GK), więc też i jego bezpośrednim przełożonym jest komendant (p.1.1. Reg.s.czł.) i dla sporej części kandydatów pwd jest podobnie bo to często świezi drużynowi. Do czego zmierzam... do tej pory, póki nie było dookreślone pojęcie bezpośredniego przełożonego w większości KSI uznawano opinię przełożonego strukturalnego, tj. np. dla świeżego drużynowego - namiestnik pisał opinię, a dla członka ZKK szef owego zespołu itd. Teraz wychodzi na to, że ma to być najczęściej komendant hufca.
W związku z tym zastanawiam się czy taki był zamysł twórców SSI, czy to niefortunne użycie określenia "bezpośredni przełożony". O niezamierzonym "konflikcie" tych zapisów może świadczyć fakt, że do zamknięcia próby wymagane jest (a to jest nowość w SSI) do opinii bezpośredniego przełożonego opinia komendanta zaliczającego służbę inst., czyli że niejakoby twórcy chyba mieli na myśli "stare podejście", w którym wiążąca miała być opinia przełożonego strukturalnego (tego najbliżej w strukturze).
Dodam tylko, że pytam nie tak dla sportu, tylko pracuję nad nowym regulaminem KSI i mnie trochę zafrasowało moje przemyślenie. Czy ktoś uważa podobnie jak ja, czy w ogóle dobrze to rozumiem?