Co do prawa, to kodeks cywilny przewiduje, że dopiero po ukończeniu 13 lat można samodzielnie dokonywać pewnych zakupów i jest to zgodne z prawem. Tyle tytułem samego zakupu. A co do uzasadnienia, to posiadanie takiego sprzętu w warunkach biwaku/obozu/zbiórki w plenerze, przydaje się w różnych sytuacjach, jeśli się nie przydaje, znaczy z grubsza, że program słaby:) Poza tym zdobywanie wielu sprawności, realizacja niektórych wymagań na stopnie. Finka jest klimatyczna, ma taką harcduszę, niestety z doświadczenia wiem, że te nie drogie, to nadają się tylko do noszenia, bo do użytku nie bardzo. Zdecydowanie ze względów praktycznych poleciłbym scyzoryk - większa funkcjonalność, niektóre zmieszczą się nawet w kieszeni munduru, są bezpieczniejsze w transporcie, nie kojarzą się pejoratywnie. Victorinoxy mają bodajże dożywotnią gwarancję w pewnym zakresie. A kaburę do paska też można sobie sprawić. Co do chodzenia po ulicy, to owszem lepiej unikać, choć prawo w tej kwestii milczy o zakazach.
http://forumprawne.org/prawo-cywilne/330825-jakiej-maksymalnej-dlugosci-noz-mozna-legalnie-nosic-ze-soba-na-ulicy.html