Cóż, sprawa jest dość skomplikowana i rozbija się o wiele problemów. Nie wiem na ile będę w stanie coś poradzić, ale postaram się przedstawić sytuację trochę z innej strony żeby dać ci do myślenia:
"Drużynowa ma wiedze ale nie umie jej wykorzystać" czyli jednak jakieś umiejętności ma, może warto po prostu porozmawiać co nie działa tak jak powinno. Opisujesz sytuację z której rozumiem że drużynowa nie robi kompletnie nic a ty i kadra szczepu robicie wszystko w drużynie. Zastanów się czy faktycznie tak jest, to że komuś czasami nie wyjdzie poprowadzenie zbiórki albo jeden obóz nie koniecznie świadczy o tym że sobie nie radzi, ale nie znam sytuacji więc polecam tobie wystawić drużynowej taki sprawiedliwy rachunek ;).
Ważne może być powód dlaczego drużynowa nie współpracuje ze szczepem. Z mojego doświadczenia czasami są to powody błache a czasami bardzo poważne i w związku z tym raczej warto się nad tym zastanowić i porozmawiać z Kasią na ten temat. Sam byłem drużynowym który miał "poważne" problemy z kadrą i przez to przez 1,5 roku zawaliłem drużynę. Myślę, że ludzie odbierali to podobnie jak ty odbierasz swoją drużynową. Wbrew pozorom, relacjom między ludzkim, teorii psychologii i kadrze/wychowaniu w ZHP nie każdy problem da się rozwiązać.
Jak dla mnie najważniejszym elementem jest porozmawianie z drużynową, to ty jesteś przyboczną, nie powinnaś "ukrywać" przed drużynową tego z czym masz problem. Z jednej strony mówisz że miałaś w zeszłym roku strasznie dużo pracy i nie masz już siły więc doskonale wiesz ile obowiązków ma drużynowy, taki delikatny 'hejcik' że ktoś jest tylko w szkole policealnej nie koniecznie odpowiada sytuacji, wszystko zależy od okoliczności może mieć np swoje powody, może drużynowa ma jakieś problemy zdrowotne, może rodzinne a może po prostu faktycznie poszła do tej szkoły z wyboru. ZHP jest jednak organizacją w której powinniśmy się wspierać i współpracować, pamiętaj że skoro ty miałaś dobry kontakt z kadrą szczepu a twoja drużynowa nie, to ona żadnego wsparcia "nie posiadała" i raczej posiadać go nie będzie jeżeli ten problem się nie rozwiąże, więc skoro już teraz nie daje sobie rady, to po twoim odejściu istnieje szansa że drużyna się rozpadnie. Pytanie czy odpowiada ci taki stan, to już twoja decyzja jako przybocznej ;).
Nie moim zadaniem jest namawianie cię do zostania w drużynie albo jej zostawienia, to twoja decyzja i to ty powinnaś zdecydować ile masz czasu na drużynę i ile chcesz jej poświęcić, wg mnie opcje są takie:
- Porozmawiać z drużynową szczerze o tym co działa i co nie działa tak jak powinno, gdzie są problemy, jesteś przyboczną czyli pierwszą osobą po drużynowej w końcu, nie powinnaś trzymać takich rzeczy.
- Nie powinnaś robić wszystkiego sama, może trzeba trochę rozruszać radę drużyny i zamiast szukać pomocy w szczepie to zmotywować ludzi do tego by ci pomogli. Robienie wszystkiego przez drużynowego/przybocznego w dużej liczbowo drużynie to bardzo zły nawyk. Skoro nie dałaś rady zrobić wszystkiego, to twoja drużynowa też sama wszystkiego nie zrobi, bez współpracy w drużynie raczej nikt jej nie poprowadzi.
-Z tego co piszesz twoja drużynowa nie była wcale dużo starsza niż ty jak przejmowała drużynę, jak ty poradziłabyś sobie z byciem drużynową? Jak chciała byś pracować ze swoimi przybocznymi i jak chciała być by zachowali się w podobnej sytuacji co ty. Piszę o tym, dlatego że tak młody drużynowy raczej bez wsparcia ma problemy z poradzeniem sobie z drużyną. Kiedy twoja drużynowa rozpoczynała nie miała pewnie praktycznie żadnej kadry do pomocy poza szczepem (co wnioskuje po twoim wieku jako przybocznej) a teraz mając z nimi konflikt jedyną osobą która ją wspiera jesteś ty i rada drużyny.
- Może drużynowa faktycznie się nie czuje albo miała jakieś problemy w tym roku, musisz wiedzieć czy chciałaby zostawić drużynę czy chce ją dalej prowadzić ale jedynym problemem jest Szczep. Skoro ma dużo wiedzy ale nie idzie jej wykonanie, a ty radzisz sobie z tym świetnie, to może powinniście wypracować jakiś wspólny sposób radzenia sobie z problemami.
-Postarać się dowiedzieć jaki jest problem konfliktu w szczepie. Musisz brać pod uwagę to że tobie się może dobrze w szczepie pracować, a dla Kasi może to być przeszkoda. W zależności od tego co podejmiecie w drużynie to do Kasi i rady drużyny (a w tym Ciebie) zależy co zrobicie z tym problemem.
Domyślam się że mój post nie pomógł a tylko wzbudził wiele wątpliwości ;), ale nauczyłem się że rzadko jest tak że świadomy instruktor olewa swoją drużynę (co zrozumiałem po tekscie "ma dużo wiedzy") i powody mogą być skomplikowane.
Moim postem starałem się pokazać ci jak można spojrzeć na tę sytuację z wielu perspektyw, jednak bez rozmowy z drużynową nie uda ci się raczej nic załatwić, jeżeli nie chcesz tego robić, to raczej nic ci w podjęciu decyzji nie pomoże, szczera rozmowa to najlepszy sposób załatwiania problemów w ZHP i nie tylko.