Czuwaj!
Chce zrobić listę zajęć obozowych, zbiórek terenowych czy "harcówkowych" ale takich najbardziej szalonych, urozmaiconych, na które nie wszyscy by wpadli zarazem uczących i może takich, które pozwolą popatrzeć na coś z innej perspektywy. Przeżyliście lub organizowaliście coś takiego?
Dla przykładu:
- robienie ciasta nieniutonowskiego, położenie go na głośnik i obserwacja jego kształtów
- tworzenie mini kuchenki polowej z knotu, małego słoiczka po koncentracie, sreberka i substancji palącej się, a później nad tym robienie na łyżce stołowej naleśników (takie coś nie przypala łyżki jak zwykła świeczka)
- itp.
Mam nadzieję, że coś podpowiecie i sami ściągniecie pomysły żeby urozmaicić zbiórki i zrobić coś WOW.