Czuwaj!
Od prawie pół roku prowadzę drużynę harcerską. Działamy w niewielkiej miejscowości, niemniej jednak zorganizowany przez nas na początku nabór cieszył się jakotakim zainteresowaniem - na pierwszą zbiórkę przyszło koło 15 osób. Niestety, w przeciągu tych kilku miesięcy, parę osób przestało chodzić na zbiórki (tłumaczyli to brakiem czasu, koniecznością zajęcia się obowiązkami szkolnymi, nauką, etc.). Mimo tego, że jako kadra staramy się urozmaicać program, przygotowywać ciekawe zbiórki, uatrakcyjniać działania drużyny, w chwili obecnej jest nas dziesiątka. Owszem, jest to dziesiątka naprawdę wspaniałych i aktywnych dzieciaków, którzy nie wyobrażają sobie tygodnia bez harcerskiej zbiórki, ale pomimo to, bardzo zależy nam na zwiększeniu liczebności drużyny, bo nie da się ukryć, że bez tego nasze istnienie będzie stało pod znakiem zapytania, a o zamknięciu okresu próbnego drużyny nie będzie nawet mowy. Niestety ani ja, ani moja przyboczna, nie jesteśmy w stanie w najbliższym czasie zorganizować całodziennego naboru. Obie uczymy się w szkołach średnich w innych miejscowościach i nawał licealnej nauki całkowicie nam to uniemożliwia. Staramy się więc na bieżąco pisać artykuły na stronę internetową szkoły, przy której działamy, negocjujemy w sprawie posiadania tablicy korkowej na szkolnym korytarzu, motywujemy swoich harcerzy do zachęcania przez nich rówieśników do przyjścia na zbiórkę, ale póki co większych efektów nie zauważyłyśmy..
W związku z tym, czy służycie jakimiś pomysłami, poradami i wskazówkami, co mogłybyśmy jeszcze zrobić, żeby skutecznie pozyskać nowych harcerzy? Wspólnie myśleliśmy także nad powołaniem drużynowego Dnia Mundurowego, żeby drużyna pokazywała światu jeszcze częściej, a dzieci zauroczone widokiem harcerskiego munduru przybywały na zbiórki.. :)
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Z harcerskim pozdrowieniem,
erbestynka :)