Skoro szycie było to siłą rzeczy zostaje aktorstwo lub zwierzęta.
Co do zwierząt to skoro nie można nigdzie iść to może można zwierzęta zabrać na miejsce? Z koniem może być trudno, ale można wziąć psa i zrobić sobie szkołę dla psów - powiesz, jak np. trenować psa, może postaracie się go nauczyć prostej sztuczki. O zwierzętach bez zwierząt to trochę może wyjść słabo (wtedy lepiej aktorstwo)
A co do aktorstwa to jest masa ćwiczeń dla aktorów (na głos, na pracę z ciałem, improwizacje). Nie interesuję się tym, więc dokładnie nie powiem, ale pewnie jest do znalezienia w sieci albo sama je znasz. Można też po prostu odgrywać proste scenki improwizowane, zaplanowane na zbiórce albo na wcześniej przygotowanych scenariuszach (wtedy np. każdy ma scenariusz i czyta na scenie).