Zgodnie z instrukcją, przytoczoną przez R4ku, takie coś, jak wielospecjalnościowy krąg starszyzny nie istnieje. A to z dwóch powodów:
- Nie ma czegoś takiego, jak "wielospecjalność". Specjalność generalnie oznacza, że zajmujemy się czymś szczególnie mocno. Jak się zajmujemy różnymi rzeczami to nie jest to specjalność tylko ogólność ;) A jeśli (tak jak w przypadku tego lubelskiego kręgu) jednostka zrzesza kilka mniejszych specjalnościowych jednostek to jeszcze nie czyni to niej (wielo)specjalnościową
- Kręgi nie mogą być specjalnościowe, bo cele istnienia kręgu trochę nijak się mają do definicji specjalności (specjalność zastępuje lub rozszerza techniki harcerskie, których kręgi raczej nie stosują). Jeżeli krąg aktywnie działa w specjalności to de facto nie jest kręgiem tylko klubem specjalnościowym.
W przypadku tego lubelskiego to szybki rzut oka w internet wskazuje, że składa się on z 3 patroli o różnych specjalnościach. Czyli prawdopodobnie działają jak 3 kluby specjalnościowe. Z tym, że jedna z tych specjalności to "specjalność planszówkowa", co jest absurdalne i faktycznie ukazuje, że kręgi i specjalność nie chodzą w parze (wyobrażasz sobie zastąpienie technik w drużynie planszówkami? Planszówki to nie specjalność). Nazwa tej jednostki prawdopodobnie po prostu ma bardziej charakter historyczny i nikt nie chciał jej zmieniać przy zmianach przepisów...