Najczęściej – choć nie jest to obowiązkowe – przerywa się zjazd na podstawie p. 8 Ordynacji wyborczej ZHP i kadra ma się ogarnąć i wyłonić komendę. Jeśli po wznowieniu zjazdu nadal nie uda się powołać komendanta i komendy, robi się ciekawie...
Według samego Statutu mandat komendanta i komendy hufca wygasa najpóźniej po upływie 4 lat od poprzedniego zjazdu zwykłego (§43 ust. 1 Statutu ZHP). Dodatkowo jednak z Uchwały 07/38 Naczelnego Sądu Harcerskiego wynika, że jeśli komendant hufca sprawował funkcję przez dwie kolejne pełne kadencje (z zastrzeżeniem Uchwały 13/38 NSH), jego mandat wygasa w dniu zwołania następnego zjazdu zwykłego hufca, nawet jeśli odbędzie się to przed upływem tych 4 lat.
Gdy mandat komendanta wygaśnie, robi się problem. Nie można zastosować §45 Statutu ZHP (o powoływaniu organu tymczasowego do kierowania hufcem na okres nieprzekraczający 6 miesięcy), bo ten punkt dotyczy przypadków wygaśnięcia mandatu w trakcie kadencji. Teoretycznie p. 32 Zasad tworzenia i działania hufca daje komendzie chorągwi możliwość podtrzymania istnienia hufca nieposiadającego komendy przez okres do 6 miesięcy, ale taki hufiec nie byłby w stanie w zasadzie wcale funkcjonować, a komenda chorągwi tolerując taki stan rzeczy narażałaby się na odpowiedzialność karną (dopuszczenie funkcjonowania drużyn bez nadzoru). Dlatego jeśli po wznowieniu zjazdu nadal nie będzie chętnych do pełnienia funkcji komendanta, hufiec powinien zostać rozwiązany uchwałą samego zjazdu lub komendy chorągwi, a komenda chorągwi powinna rozdzielić jego teren i środowiska między hufce ościenne. (Na pewno nie można w takiej sytuacji powołać pełnomocnika komendy chorągwi, bo nie ma podstawy prawnej do takiego ruchu).