Z odpowiedzią przychodzi tu nieco dziś zapomniana sztuka czytania. ;) Otóż wspomniana Instrukcja drużyny dosłownie w następnym zdaniu informuje, że odwołanie od decyzji komendy hufca (nie komendanta! komendant tylko podaje uchwałę komendy do wiadomości) kieruje się do komendy chorągwi.
Już byłoby lepiej, ale nadal to komenda, nie komendant, rozwiązuje drużynę. Komendant powinien po prostu poinformować o decyzji komendy (której prawidłową formą jest uchwała, jak dla każdego ciała kolegialnego), w następujący sposób:
1. Zarządzenia i informacje 1.2. Informacje 1.2.1. Podaję do wiadomości, że komenda hufca w dniu xxxx-xx-xx podjęła uchwałę nr yy/2015 w sprawie rozwiązania drużyny ZZ. Treść uchwały stanowi załącznik do niniejszego rozkazu.
1. Zarządzenia i informacje
1.2. Informacje
1.2.1. Podaję do wiadomości, że komenda hufca w dniu xxxx-xx-xx podjęła uchwałę nr yy/2015 w sprawie rozwiązania drużyny ZZ. Treść uchwały stanowi załącznik do niniejszego rozkazu.
(konkretne użyte sformułowanie podpunktu jest przykładowe, ale numery punktów są stałe) i do rozkazu powinna być załączona uchwała, bo to jedyne miejsce, gdzie drużynowy ją znajdzie. (Zdarza się też, że zamiast załącznika w rozkazie jest informacja, że uchwała jest dostępna na stronie hufca czy chorągwi, ale wtedy ona musi tam faktycznie być).
Może, dlatego warto skopiować na bok rozkaz i czekać na wybory. Jeśli nawet uchwała była / zostanie stworzona, musi jeszcze być w protokole, a te są odprowadzane do chorągwi (a przynajmniej powinny...). No i ponieważ drużynowy będzie wnosił o unieważnienie, a nie odwoływał się w trybie Instrukcji, termin go nie dotyczy i warto to wymierzyć tak, by tuż przed zjazdem hufca niewygodnie było komendzie fałszować dokumentację... A w razie czego termin 14 dni biegnie od prawidłowego poinformowania o rozwiązaniu, tj. opublikowania uchwały komendy – trudno, żeby drużynowy odwoływał się formalnie od każdej decyzji każdej osoby, której się niesłusznie wydaje, że może mu coś nakazać.
Oczywiście to wszystko przy założeniu, że komenda podpisze się pod tą decyzją, co wcale nie musi być oczywiste.