Czuwaj Druhno!
Przede wszystkim głowa do góry :) Każdy z nas ma lepsze i gorsze chwile. Niezależnie od tego czy dotyczą one harcerstwa czy też codziennego życia. Moim zdaniem to właśnie takie doświadczenia kształtują nas jako ludzi.
A teraz po kolei. W mojej opinii żadna z Was nie jest niczego winna. Wasz drużynowy, wiedząc, że nie może dalej pełnić funkcji, powinien powiadomić komendę hufca a ta wiedziałaby co z danym fantem zrobić. Niestety procedury procedurami a życie życiem. Mleko się rozlało, trudno, trzeba to jakoś posprzątać. Na moje oko powinniście zwołać radę drużyny i tam spróbować nakłonić waszego drużynowego aby ten zaczął postępować zgodnie z regulaminami. Jeśli to nie poskutkuje albo czujesz, że jest już za późno na takie rozwiązanie to proponuje Ci samodzielnie skontaktować się z komendą hufca. Może to wyglądać na dość drastyczne rozwiązanie ale pamiętaj proszę, że najważniejsze jest dobro drużyny. Regulaminy, wbrew pozorom, są po to aby nam pomagać a nie szkodzić (na przykład zapobiegają takim sytuacjom).
Bardzo mi przykro słyszeć, że wszystko to ma zły wpływ na Twoją przyjaźń z inną druhną. Powinniście sobie to wytłumaczyć. Miej na uwadze, że ona jest dokładnie w takim samym położeniu jak Ty. Jestem też przekonany, że ona robi to wszystko bo jest przekonana, że to najlepsze co może zrobić. Żadna funkcja nie jest warta poświęcania przyjaźni. Może szczera rozmowa pomiędzy Wami dwiema pozwoli oczyścić atmosferę i wszystko wróci do normy? Może warto porozmawiać we trójkę z obecnym drużynowym? Na pewno zrobi wszystko żeby Wam pomóc. Ja sam nie wybaczyłbym sobie, że mógłbym się przyczynić do rozpadu przyjaźni.
Bardzo dobrze, że dostrzegasz problemy z harcerzami starszymi. Sama jesteś jeszcze jedną z nich :) I bardzo dobrze, że nie chcecie rozbijać drużyny. Z doświadczenia wiem jak trudne jest takie przedsięwzięcie a bardzo często okazuje się, że rozbijając jedną drużynę, zostajemy tak na prawdę bez żadnej. Zdecydowanie czuć, że masz ambicje. To dobrze dopóki nie przysłonią Ci one celu :) Natomiast jeśli faktycznie czujesz, że to przykry obowiązek to nie powinnaś się go podejmować. Jeśli czujesz, że to nie jest Twoje pole służby to nic dobrego nie przyniesie zmuszanie się do niej.
Zauważ, że główna oś Twojego problemu i Twoich wątpliwości, obraca się wokół Twojej przyjaciółki. To tutaj skupiłbym największą uwagę. Spróbowałbym odbudować wasze relacje. To może być bardzo trudne i czasochłonne ale w ogólnym rozrachunku na pewno opłacalne. Jeśli się nie uda, to zawsze możesz poprosić o zmianę przydziału :) Harcerze są wszędzie i wszędzie są równo fantastyczni :)