Dobrze działa przykład własny ;)
Jeśli umiesz grać np. na gitarze, to jest łatwiej. Jeśli próbujecie śpiewać bez instrumentów - no cóż, nie każdy potrafi i stąd może wynikać niechęć. Jeśli nikt w Twojej drużynie nie gra, to zaproś jakiegoś znajomego, który gra, pośpiewajcie piosenki, które wszyscy znają np. "ona tańczy dla mnie", powygłupiajcie się, potańczcie. Poudawajcie, że śpiewacie np. "jak chłopaki" ("grubym" głosem) albo jak małe dzieci. Jakieś takie zabawy.
U nas też może pozytywnie działać to, że poza wspólnym śpiewaniem czasem gram moim dzieciakom kołysanki i robię pobudkę z gitarą. Do tego jednak też warto mieć kogoś, kto gra :)
A co do uczenia - czasem piszę tekst na kartce, czasem jak kilka osób tylko nie zna piosenki, to dostają do łapki śpiewnik i ci, co znają śpiewają, ci co nie znają próbują z tekstem i działa. Warto zachęcić dziewczyny, żeby same proponowały piosenki, które chcą śpiewać i nie naciskać i nie zniechęcać się, jak nie załapią czegoś, co im się nie spodoba :)