Śpiewanie w drużynie męskiej

Question

Czuwaj! Druhny i druhowie mam pewien problem w drużynie, mianowicie śpiewanie. Jest to drużyna męska i no nie ukrywam, że nikt nie umie śpiewać, a jedynie 2 osoby potrafią grać na instrumencie (gitara i akordeon). Mam pytanie jak przeprowadzić zbiórkę ze śpiewu?  :D Czy jeśli chłopaki nie chętnie śpiewają piosenki harcerskie (niektóre są naprawdę trudne do zaśpiewania) można to np. zamienić na piosenki "Legiony" etc.? czy lepiej wprowadzić kilka piosenek harcerskich ? :D

Answer 1

Przede wszystkim nie zmuszać - jeśli śpiewają niechętnie to można co najwyżej zachęcać, ale jak to nie działa to już lepiej sobie odpuścić. Innymi słowy, muszą chcieć śpiewać i musi to im sprawiać frajdę. W innym przypadku to nie ma sensu. (to swoją drogą dotyczy chyba każdej aktywności harcerskiej, nie tylko śpiewania)

A zachęcać można np. zmieniając repertuar. Jeśli chłopaki chcą coś śpiewać to oczywiście warto to wykorzystać (o ile nie jest to coś niewychowawczego). Jeśli są to pieśni patriotyczne to już w ogóle super, ale inne też będą ok. Można też wykonywać dziwne aranżacje, podziały na głosy i inne udziwnienia, które będą zabawą albo dodać element rywalizacji (festiwal).

Jeśli mimo tego chłopaki nie będą chcieli śpiewać (co zresztą jest dość naturalne u chłopaków) to trudno - nie ma sensu śpiewać dla samego śpiewu. Warto jednak wtedy pamiętać o muzyce towarzyszącej innym działaniom (śpiewanie przy jedzeniu, w marszu, przy obrzędach albo piosenki tematyczne, pasujące do fabuły).

Comments

Znam parę męskich drużyn, w których świetnie sprawdzają się piosenki marszowe w stylu szturmówki itp. Chłopcy lubią bawić się w wojsko ;)

Answer 2

Możesz zaproponować jakieś szanty - "Morskie opowieści" tylko wychowawcze zwrotki oczywiście. 

Piosenki żywe, wesołe, mało emocjonalne będą pewnie bardziej trafne.                                         Przeważnie faceci chętniej zaśpiewają np. Hiszpańskie Dziewczyny, by wyczekać moment i krzyknąć "Imadło" (hehe), niż piosenkę pt. np "Alexander".

Oczywiście tytuły to tylko przykłady.

 a jedynie 2 osoby potrafią grać na instrumencie

Absolutnie nie "jedynie" tylko aż 2 osoby ! 

Comments

Potwierdzam - dwie osoby to już naprawdę super sytuacja. Znam drużyny w których drużynowy jako pierwszy uczył się (i ledwo mu to szło) brzdąkać proste kawałki na gitarze, a i tak chłopaki darli się (wtedy ciężko było to inaczej nazwać) przy każdej okazji.

Czasem mam wrażenie, że im lepiej gra i śpiewa drużynowy, tym mniej śmiali są sami harcerze - a gdy drużynowemu słoń na ucho nadepnął, ale się nie deprymuje i próbuje, to lepszej zachęty chyba nie potrzeba ;-)