Ścisła odpowiedź brzmi: nie może, ale to wbrew pozorom nie stanowi dla Was szczególnego ograniczenia.
Kwestia sprowadza się do pytania, czym jest specjalność. Samo skupienie się przez rok czy dwa – czy nawet na stałe – na jakiejś dziedzinie i np. robienie na co drugiej zbiórce survivalu, pierwszej pomocy czy lin to nie specjalność. Co za tym idzie, możecie iść w taką stronę bez żadnych większych formalności, wystarczy zgoda drużynowego, do której na pewno będziecie musieli go przekonać, że Wasze działania będą bezpieczne.
Specjalność polega na tym, że zastępujecie zestaw technik harcerskich nowym zestawem dziedzin czy pól działania, tak by w sumie pokryć wszystkie kierunki rozwoju młodego człowieka określone w Statucie. Część tego zestawu będą stanowić działania z obszaru specjalności, część – standardowe techniki. (Przykładowo, szyfry ładnie zastępuje się łącznością morską, a część terenoznawstwa – nawigacją + locją). Skonstruowanie takiego zestawu wymaga pewnego doświadczenia i niezłego rozumienia harcerskiego systemu wychowawczego, dlatego jest to zadanie raczej dla doświadczonego instruktora niż zastępowego. Wszystko to jest opisane w podlinkowanej przez qj0na uchwale RN.
A na początku napisałem, że nie może, z co najmniej dwóch powodów. Raz, że uchwała RN mówi o pracy specjalnościami w całych jednostkach. Dwa – co tak naprawdę było przyczyną tego zapisu – że skonstruowanie systemu instrumentów wychowawczych w oparciu o specjalność i następnie długofalowa praca nim wymaga wyszkolonej i doświadczonej kadry, a to tak naprawdę da się na dłuższą metę utrzymywać w szczepie albo dużej drużynie, ale na pewno nie w zastępie. Można by jeszcze wskazać, że Zasady pracy specjalności jako sprzeczne z uchwałą Zjazdu ZHP i uchwałą RN już nie obowiązują, ale to w tej sytuacji argument mniejszej wagi...