• Rejestracja
Pierwszy raz tutaj? Zajrzyj do FAQ!
x
Witamy w serwisie zapytaj.zhp.pl, gdzie możesz zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi od innych harcerzy.

Możesz też zdobywać punkty za zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi. Tutaj pomaganie innym się opłaca! Więcej informacji tutaj!


Na wiele pytań odpowiedź znajdziesz w dokumentach ZHP:


Harcerz w wieku zuchowym

+8 głosów
Mam w drużynie taką sytuację - od niedawna mam w drużynie chłopca w IV klasie. Razem z nim do drużyny przyszedł jego młodszy brat, ma teraz 8 lat, więc chyba II klasa podstawówki. Zgodziliśmy się, żeby chodził na zbiórki, umie czytać, generalnie daje radę, więc jest ok. Gdybyśmy kazali mu pójść do gromady, to nie chodziłby w ogóle, bo rodzice by się nie zgodzili - wolą, żeby chłopaki byli w drużynie razem.

NIE CHCĘ od Was słyszeć, że takiej sytuacji nie powinno być i że młody do gromady - wiem, że nie powinno, ale nie o to jest moje pytanie.

Nadchodzi powoli taki czas, że chłopaki (na pewno starszy) powinien składać Przyrzeczenie. I tu pojawia się problem - co z młodszym? Kazać mu czekać do Przyrzeczenia 2 lata? Dać mu krzyż i niech zdobywa 2 stopnie przez 5 lat? Dać mu znaczek zucha, mimo tego, że nie pracuje metodyką? Szukam jakiegoś dobrego wyjścia z sytuacji...
pytanie zadane 29 stycznia 2015 w Harcerze przez użytkownika Aleksandra Golecka (5,317)  
Współczynnik akceptacji: 53%
   

4 odpowiedzi

+7 głosów
Ciężka sytuacja. Moim zdaniem:

Przyrzeczenie na pewno nie. Świadomość 8-latka jest jednak dużo mniejsza niż 10-latka, więc jego zrozumienie Prawa będzie dramatycznie mniejsze. Nie namawiałbym go na deklarowanie czegoś, czego nie rozumie.

Znaczek Zucha – też nie, bo on u Was zuchem nie będzie i zuchowymi instrumentami sobie nie popracuje.

Jedyne, co wydaje się mieć sens, to pracowanie z chłopakiem sprawnościami. Sensowny dobór sprawności pozwoli mu sporo osiągnąć, a jeśli na samym początku powiecie i jemu, i reszcie, że przepisy nie pozwalają mu na razie złożyć Przyrzeczenia, więc to nie jego wina, tylko regulaminy, to kwestia ta nie powinna stanowić jakiejś dużej zadry.

Jednocześnie byłbym otwarty na przyciąganie przez niego kolegów w podobnym wieku. Wygenerowałaby się w ten sposób grupka niedorośniętych harcerzy, z którą można by pracować ciut inaczej – docelowo być może rozbudowując ją w pion.
odpowiedź 29 stycznia 2015 przez użytkownika vanadey (15,720)   17 80 296
Opcja pionu zuchowego całkiem mi się podoba ;)

Pewnie gdyby nie gromada działająca z nami w szkole już dawno byśmy taki pion przy drużynie mieli. Na razie próbujemy budować współpracę z gromadą, idzie różnie, ale nadal mam nadzieję. Nie zmienia to faktu, że nie odeślę tam chłopaka...

Sprawności brzmią nieźle, wydaje mi się to najsensowniejszym wyjściem, jedyny problem jest taki, że sprawności u mnie w drużynie działają na tyle źle jak do tej pory, że właśnie przebudowuję system, nie wiem czy wszyscy załapią podczas wdrażania co i jak... Chociaż zobaczę jeszcze, jak rzeczywiście będzie wyglądała sytuacja rozumienia przez młodego Prawa i Przyrzeczenia.
+5 głosów
Jeśli 8-latek, na Twoich oczach przechodzi "próbę harcerza" (i czujesz, że przekroczył ten poziom, jest gotów), to dlaczego nie można go dopuścić do przyrzeczenia harcerskiego? Myślę, że tu nie ma za dużego problemu. Jeśli jest czysty układ przed pozostałymi harcerzami, że najmłodszy ziomek jest jednym z nich i robi to co oni, to wszystko jest spoko.

Zastanowiłbym się na pewno nad tym co Andrzej napisał, czyli o generowaniu grupy rówieśniczej dla tego chłopca, aby nie był sam. W przyszłości dla Twojego środowiska może to być krok do rozwoju liczebnego, poziomowego.

Chyba, że jest teraz w zastępie ze starszymi i nikomu to nie przeszkadza, ani Twoim instruktorskim okiem nie widzisz w tym nic niedobrego. Jeden z najciekawszych zastępów w historii naszego hufca był prowadzonym przez zastępową, która była najmłodsza ze wszystkich członków zastępu. Czasem nawet o 2-3 lata.

Wiek nie ma znaczenia. Poziom, indywidualne predyspozycje, gotowość młodych ludzi do działania.
odpowiedź 29 stycznia 2015 przez użytkownika słonek (5,393)   41 81 108
Ja nie widzę w tym nic niedobrego, jedyne z czym mam problem, to właśnie to, co napisałam - za mało stopni, za dużo czasu na ich zdobywanie...
Nie przejmowałbym się aż tak stopniami... Zwłaszcza że w obecnym systemie próby trwają na tyle długo, że harcerze często nie ogarniają takiej perspektywy czasowej i stopień jako główny motywator sprawdza się średnio. Masz za to pod ręką doskonałe narzędzie, które przeciętny harcerz spokojnie obejmuje umysłem: sprawności!

Sprawności są na tyle uniwersalne, że spokojnie można nimi ogarnąć całość wszechstronnego rozwoju, zwłaszcza na poziomie harcerskim. Znam dobre drużyny, które stopni nie wykorzystują w ogóle i pracują wyłącznie sprawnościami – albo stopnie są jedynie „pojemnikami” na sprawności. :)
+4 głosów
U mnie też takie sytuacje się zdarzały. Rodzeństwo często naturalnie trzyma się razem, więc dzielenie rodzeństwa moim zdaniem naturalne by nie było ;)

Tak czy inaczej, moim zdaniem znaczek zucha jest raczej słabym pomysłem. Ale tutaj brakuje mi znajomości metodyki zuchowej ;)

Ja jednak zastosowałbym tu metodykę harcerską i podparł się systemem stopni i zamieszczonymi tam wymaganiami. Wiadomo, że te trzy etapy (Krzyż i dwa stopnie) bardziej się rozciągną, więc zalecany czas próby nie ma sensu. Ale mimo to "zaznaczałbym" odpowiednie poziomy odpowiednimi stopniami, zwłaszcza, że jak mówisz "generalnie daje radę".

Odnosząc się do tego tej sytuacji (jego brat dostaje krzyż) to ja bym pewnie dopuścił młodszego do Przyrzeczenia, tylko jeśli ten też spełnia wszystkie wymagania (czyli pewnie jeszcze nie).
odpowiedź 29 stycznia 2015 przez użytkownika karol-gro (17,704)  
A może ponieważ to dość specyficzny przypadek skorzystać z trochę innego rozwiązania niż nasze w ZHP?

Zakłada się, że przyrzeczenie powinno się złożyć po próbie harcerza. Ale np. w ZHR przyrzeczenie składa się po zdobyciu stopnia młodzika. Jest też w niektórych środowiskach wszystkich organizacji zwyczaj dodatkowych prób : na chustę, na lilijkę, na mundur, na czapkę... Przy ich pomocy mogłabyś troszkę rozciągnąć ten okres. Niedługo chłopak będzie mógł zaczać zdobywać młodzika. Zakończy go w wieku 10 lat zapewne. Wtedy może śmiało przyjmować przyrzeczenie.

Ja osobiście wybrał bym opcję ze znaczkiem zucha i gwiazdkami. Fakt, nie ma gromady, ani nawet 6-ki zuchowej, ale przy indywidualnej pracy z chłopakiem można śmiało z pewnym powodzeniem przeprowadzić go przez ten zuchowy okres, mimo bycia członkiem drużyny harcerzy. Narzędzia metodyczne mamy ustawione tak a nie inaczej i jednym z najważniejszych jest system małych grup... niemniej to są tylko narzędzia i wszystko i tak zależy od ich użytkownika - drużynowego. Myślę, że gdybym miał tylko jednego chłopaka chętnego być w mojej drużynie, to i tak zrobił bym z niego harcerza i i tak zabrałbym go na przygodę. Byłoby trudniej, byłoby inaczej - ale celem jest pewien wzorzec osobowy który można przecież osiągnąć różnymi drogami.
Zuchowania z chłopakiem w drużynie nie zrobią ani trochę, więc używanie Znaczka Zucha czy innych zuchowych instrumentów byłoby moim zdaniem fundamentalnym błędem.

Metodyka zuchowa jest zupełnie inna niż harcerska. Gdzie w drużynie chłopak będzie się bawił w dorosłych? Udawał zawody czy postacie? Również zuchowa szóstka to zupełnie co innego niż zastęp. Dlatego bardzo młodym członkiem zastępu harcerzy chłopak może być, jeśli zastępowy będzie sensowny, ale zuchem przy drużynie się nie da.
Myślę, że nie powinien mieć innych kryteriów otrzymania chusty itp, bo to by było po prostu niesprawiedliwe. Harcerz harcerzowi równy, nawet jeśli można mu postawić inne wymagania (a trzeba w tym przypadku), to obrzędowość dla każdego ta sama. Jak jeden ma próbę na chustę, to każdy. Myślę, że najlepszy pomysł, to dać chłopcu lilijkę i czekać cierpliwie na przyrzeczenie, jak już któryś z druhów wspomniał, wytłumaczyć, że na przyrzeczenie jest za młody, że przepisy nie pozwalają (bo po prawdzie to nie pozwalają) i że za dwa lata złoży. I traktować go jak harcerza, nie  zucha, uwzględniając zadania, które wykonuje.
U mnie jest CZTEROLETNIA zuchenka i bawi się dobrze, od innych zuchów (w tym s. siostry) uczy się wszystkiego, bardzo się jej podoba.
Otwarcie próby na młodzika nie zmniejsza mojego problemu - nadal chłopak ma 5 lat na zdobycie dwóch stopni, tylko Przyrzeczenie złoży rok później...

Znaczek zucha nie ma sensu. Napisałam to w pytaniu wiedząc, że taka opcja i tak nie przejdzie - metodyka to metodyka, ja co prawda zajmuję się głównie harcerzami, ale o zuchach coś tam wiem i na pewno to by nie działało.
wieczny_zuch: Z tymi przepisami to bym się nie rozpędzał - każdy kto nie jest zuchem w ZHP może Przyrzeczenie złożyć. A zuchami są bodajże (teraz nie sprawdzę) członkowie gromad i drużyn wielopoziomowych działający tą metodyką. A o metodyce i wieku przejścia decyduje drużynowy ;)

Wracając do tematu: jeśli problemem jest za mała liczba instrumentów metodycznych na 5 lat to rozwiązaniem NIE JEST łączenie ich ze sobą - będzie ich jeszcze mniej ;) Tak samo dorabianie kolejnych chust i beretów, których inni nie zdobywają będzie też źle odebrane (inni nie "muszą").

Dlatego jedyne rozwiązania, które zostają to przeciągnięcie tych trzech instrumentów lub (co może być kontrowersyjne) wykorzystanie znaczków zucha pracując metodyką harcerską, ale tego ja bym nie robił....

Bez naginania regulaminów.  ;) Według obecnego systemu metodycznego ZHP

  • zuchy - członkowie w wieku 6-10 lat, pracujący metodyką zuchową
  • harcerki i harcerze - członkowie w wieku 10-13 lat, pracujący metodyką harcerską;
i chłopak nie będzie wprawdzie działał w ramach metodyki zuchowej, ale to nie czyni z niego harcerza – drużynowy nie decyduje swobodnie o wieku przejścia.
 
Ten system metodyczny nie został stworzony na złość drużynowym, naprawdę ma on solidne uzasadnienie. Pewnie, że zawsze da się wymyślić jakiś „przypadek szczególny”, łamiący prawa natury i schematy rozwoju psychofizycznego, ale to nie powinno stanowić uzasadnienia do łamania podstawowych zasad systemu.  :P
–5 głosów
Jeżeli nie chce druhna słyszeć o gromadzie, to niestety nie pomogę. Moim zdaniem bowiem gromada byłaby dla niego najlepsza, pomimo tego, że nie byłby w jednej drużynie z bratem. Uczestnictwo w gromadzie, gdzie nie ma starszego brata, uczy dziecko powoli samodzielności. W drużynie we wszystkim będzie pomagał mu brat,a nie o to chodzi. Może należy jeszcze raz porozmawiać z rodzicami przedstawiając to właśnie z tej perspektywy. Pokazać jak wielkie korzyści niesie to ze sobą dla dziecka: samodzielność, kontakt z rówieśnikami, itd.
odpowiedź 29 stycznia 2015 przez użytkownika bartek3421 (2,437)   4 17 54
przywrócone 29 stycznia 2015 przez użytkownika bartek3421
Niekoniecznie musi być tak, że się uczepi w drużynie brata jak matczynej spódnicy. A czasy są niestety takie, ze rodzice nieświadomie ubezwłasnowalniają dzieci w takim stopniu, że cud że bez matki chodzą na zbiórki. Powiedzenie dziecku (zwłaszcza po fakcie dokonanym, już jakiś czas jest w drużynie), że ma iść do gromady sprawi, ze odechce mu się harcerstwa na zawsze.

Z tego co druhna Ola napisała wynika, że rodzice już określili jasno, ze dla nich lepiej by chłopcy byli w jednej drużynie, wątpię by dało się ich przekonać do zmiany.

Skoro druh uważa, że brat się nie usamodzielni będąc w drużynie z bratem- to czy powinniśmy rozdzielać rodzeństwa pomiędzy drużyny? Bliźniaków też, bo to przeszkadza rzekomo w rozwoju?
Oczywiście, że nie. Tyle, że pomiędzy braćmi rówieśnikami jest inna relacja niż pomiędzy starszym a młodszym bratem. To niby tylko 2 lata, lecz przy wieku 8 i 10 lat robi różnicę. Jeżeli już działa w tej drużynie jakiś czas, to zgadzam się, że rzeczywiście powinien w niej zostać, bo "cofanie" jest bez sensu. Podszedłem do tego w ten sposób, jakby dopiero miał wejść do drużyny.
Z tego co zawarte w temacie jasno wynika, że już jakiś czas są w drużynie, zatem gdybanie nad innym przypadkiem nie ma sensu w tym temacie.

Podobne pytania

+12 głosów
1 odpowiedź 1,135 wizyt
pytanie zadane 18 czerwca 2014 w Próby przez użytkownika Gacek (9,226)   54 113 185
+3 głosów
1 odpowiedź 938 wizyt
pytanie zadane 5 sierpnia 2013 w Próby przez użytkownika paulita55 (331)   7 10 21
+20 głosów
6 odpowiedzi 7,937 wizyt
+4 głosów
2 odpowiedzi 655 wizyt
0 głosów
1 odpowiedź 785 wizyt
Ta strona używa plików ciasteczek. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich używanie.
Pomysł, wykonanie, osoba odpowiedzialna za działanie serwisu: hm. Szymon Gackowski
...