Można robić obie rzeczy na raz, ale w tej sytuacji odradzam – przynajmniej jeśli dane z Twojego profilu są prawdziwe. ;) Prowadzenie drużyny specjalnościowej jest trudniejsze niż w przypadku drużyny bez specjalności i wymaga większej wiedzy.
Raz, że trzeba mieć umiejętności z zakresu samej specjalności. Idea zakładania drużyny specjalnościowej jest generalnie taka, że drużynowy wraz z kadrą mają wspólną pasję, coś ciekawego a jednocześnie przydatnego wychowawczo. I są w realizacji tej pasji naprawdę nieźli, tak na poziomie wczesnoinstruktorskim – bo przecież chcą jej uczyć swoich harcerzy. Masz takie zasoby kadrowe? Bo jedna ze słabszych rzeczy w specjalnościach to prowadzenie drużyny na marnym poziomie merytorycznym...
A dwa, że dla drużyny specjalnościowej, tak jak dla każdej innej, podstawowym celem jest wychowywanie harcerzy – a tak naprawdę kierowanie procesem ich samo-wychowywania się. W przypadku drużyn niespecjalnościowych temat jest dobrze rozpracowany, są liczne kursy (drużynowych... ;) ), sporo dobrej literatury. Dla drużyn specjalnościowych tych materiałów jest bardzo mało i jeszcze większe znaczenie ma doświadczenie i głębokie zrozumienie harcerskiego systemu wychowawczego przez drużynowego – dlatego, że będzie on musiał połączyć działania specjalnościowe z zestawem technik harcerskich, kierując sie oczekiwanymi efektami wychowawczymi, i potem na bieżąco wpasowywać ten zestaw w system harcerskich instrumentów wychowawczych. To jest oczywiście do zrobienia... ale nie jest takie łatwe jak się wydaje.
No i do tego przy prowadzeniu drużyny specjalnościowej dochodzi ileś aspektów, którym normalnie nie trzeba poświęcać aż tyle uwagi. Na przykład bezpieczeństwo, w większości specjalności mające kluczowe znaczenie. Albo nieustanne balansowanie między atrakcyjnością a walorami wychowawczymi podejmowanych działań specjalnościowych...
Dodam jeszcze, że w przypadku drużyn specjalnościowych na ogół bohater jest związany z dziedziną aktywności będąca podstawą specjalności – np. drużyny wodne często mają za bohaterów ludzi morza. Dlatego z tego punktu widzenia logiczniejsze byłoby chyba najpierw wprowadzenie specjalności, osiągnięcie pewnego rozeznania w temacie, a potem dopiero wspólne wybranie bohatera.