Przede wszystkim odpowiem na pytanie, "czy może", a nie "czy powinien" (to zupełnie dwie różne sprawy).
Statut określa obowiązki członków ZHP oraz potencjalne kary. Zgodnie z tym, co już zostało tu napisane, każdy członek ma obowiązek kierować się Prawem Harcerskim. Wbrew jednak temu, co zostało napisane, statut określa konkretne kary i można stracić członkostwo w ZHP (podkreślam: wylatujemy z ZHP, nie z hufca) za nieprzestrzeganie obowiązków. Co więcej, komendant hufca jest akurat tą osobą, która może tego dokonać (można się potem odwoływać do chorągwi).
Pozostaje pytanie, czy osoba która pali łamie ten obowiązek czy nie. Zgadzam się z interpretacją, że samo palenie nie oznacza, że nie kierujemy się Prawem. Ale jednak jest to lekkie naciąganie prawa, bo jeśli np. ta osoba będąc dorosłym instruktorem ZACZĘŁA palić no to już ciężko powiedzieć, że kierowała się wtedy Prawem.
Ale najważniejsza (moim zdaniem) sprawa jest taka, czy ta osoba próbuje rzucić palenie, czy nie. Jeśli tak to super i spełnia wszystkie obowiązki. Jeśli nie i nawet nie próbuje to faktycznie daje komendantowi pełne podstawy do działania...
A co do alkoholu na weselu - tutaj oprócz kwestii Prawa dochodzi sprawa dobrego imienia ZHP (o które też musimy dbać), bo jednak wesele choć tylko dla zaproszonych to bywa dość publiczną okazją. Ale z drugiej strony fakt, że na weselu był alkohol nie oznacza, że panna młoda go piła...
Podsumowując: nie sądzę, że samo wypicie alkoholu czy palenie jest podstawą do wydalenia, ale jeśli ktoś regularnie pije i/lub pali to trzeba się indywidualnie sprawie przyjrzeć, bo bardzo prawdopodobne, że dana osoba się naszym Prawem nie kieruje. A za niekierowanie się nim można legalnie "wylecieć".