Pierwszy problem: zastęp koedukacyjny.
Zlikwidujcie koedukację w zastępie, a problem przy okazji sam się rozwiąże. Ty będziesz w innym, a on w innym. Pewnie połowa problemu w tym tkwi. Czy rodziców swoich kumpli też obraża?
Aby nie być gołosłownym: Instrukcja drużyny harcerskiej, starszoharcerskiej, wędrowniczej i wielopoziomowej
20.Drużyna harcerska i starszoharcerska składa się z co najmniej dwóch zastępów. Zastęp zrzesza od 5 do 12 członków drużyny. W drużynach koedukacyjnych pracują zastępy żeńskie i męskie.
To co jest zapisane w naszych dokumentach, naprawdę nie jest takie głupie i warto się tego trzymać.
A zatem: dokonujecie podziału zastępów na męskie i żeńskie. Uzdrowi to sytuację w ogóle, a w szczególności pozbędziesz się problemu z zastępu.
A przy okazji: macie chłopaka jako przybocznego? To TEŻ jest wymagane:
13.Drużynowemu w prowadzeniu drużyny pomaga co najmniej jeden przyboczny, mianowany rozkazem przez drużynowego. W drużynach koedukacyjnych przynajmniej jeden przyboczny powinien być innej płci niż drużynowy.
W takiej sytuacji lepszą pomoc stanowić będzie męski przyboczny niż drużynowa: chłopak jest większym autorytetem dla chłopaka.
Czasem też trzeba jasno postawić sprawę, na forum drużyny: on cię obraża, i twoich rodziców. To nie jest harcerskie zachowanie i tak to należy traktować. A zatem, na dalsze działanie: on musi się zmienić. Albo... ZHP nie jest obowiązkowe.