Może publicznie mówić o swojej działalności. Nie może jednak wypowiadać się "w imieniu ZHP", a jedynie w swoim. Dlatego też nie może używać munduru czy lilijki w kampanii - takie działanie mogłoby być zrozumiane, jako reprezentowanie harcerstwa lub ZHP w wyborach (a kandydat reprezentuje tam co najwyżej partię).
Kiedyś nawet GK zachęcała do głosowania na konkretnych kandydatów (dowód). Dla mnie to jednak mocne przegięcie i złamanie zasady apolityczności. Nie wiem, czy coś wtedy z tym zrobiono, ale dziś z pewnością bym coś takiego zgłosił... Dodam tylko, że o ile dobrze pamiętam, to ci kandydaci reprezentowali PO, PSL i SLD (brak było kandydatów innych partii).