Można dywagować, co to za dziwoląg prawny, która komisja rewizyjna ma się tym zająć, gdzie mają opłacać składki itp.
Ale pomijając wszystkie przepisy: skoro jedyna drużyna w ZHP w okolicy ich nie chce to w sumie Związek nic nie może im zaoferować. Pozostają moim zdaniem takie rozwiązania (od najbardziej preferowanego):
-
Wrócić do starej drużyny - nie wiem o co poszło, ale można spróbować przeprosić, pogodzić się, a być może poprosić o pomoc jakąś wyższą instancję - może zmieni zdanie drużynowego.
-
Poszukać innych organizacji harcerskich - ZHR to też harcerze ;)
-
Założyć nową drużynę, a na początek właściwie samodzielny zastęp - może z pomocą innych członków lokalnej drużyny? Może za parę lat jednostka faktycznie się rozwinie?
Niestety innych rozwiązań nie widzę. Jak już będzie wiadomo, co chcą robić to będzie też wiadomo, jak zareagować na taką nielegalną decyzję komendanta hufca.