Ja jestem w trakcie pracy z IRŚ - wpisałam ją sobie w ramach próby HR.
Wytyczyłam wstępnie, choć wymaga jeszcze doprecyzowania i dopisania kilku rzeczy. A na to potrzeba czasu, którego zawsze brakuje. Realizacja w trakcie, bo to w końcu moje własne życie i plany które się realizują ;)
Wytyczanie - zajmuje trochę czasu. Ale dzięki temu można zastanowić się nad własnym życiem i planami, czasem zorientować się, że w danym okresie nie ma szans zrobić kilku rzeczy na raz (np. w jedne wakacje, kiedy trzeba spędzić 6 tygodni na praktykach nie da rady pojechać na obóz swojego środowiska, a do tego za granicę i w góry :P). Mnie się to spodobało. Wymaga poświęcenia czasu, wypisania sobie życiowych priorytetów... według mnie schodzi z tym tak około 2 tygodni. Dobrze jest też omówić sobie swój IŚR z przyjaciółmi, bo często mogą nam przypomnieć jakie mieliśmy kiedyś plany (a niestety w nawale zajęć często zapominamy czego chcemy od życia).
Realizacja - w trakcie wiele rzeczy się zmienia. Więc jednorazowe wytyczenie IŚR i pozostawienie jej w stanie niezmienionym jest niemożliwe. Wciąż dochodzą jakieś modyfikacje. Ale nie odbieram tego źle. Czasem zaczynają się zmieniać priorytety, okazuje się, że w niektórych przypadkach nasze plany zależą od innych osób...
Generalnie polecam :)