Drużyna? Jaka? Starszoharcerska, czy wędrownicza? Zbiórki obu grup wiekowych odbywają się razem?
Nikt wędrownikowi nie zabroni... Ba! Nawet to dobrze, że wędrownicy chcą się angażować w pomoc w realizacji projektów młodszych rówieśników. W końcu "Wędrownik daje dobry przykład innym.". Jednak niepokojące jest to, że masz problemy z zaangażowaniem HS w ich projekty...
Jeżeli zbiórki HS i W odbywają się razem , to raczej kiepski pomysł. W mojej opinii angażowanie HS w arkana wędrownistwa, jest trochę za dalekim wybiegiem w przód. Z kolei angażowanie się ciągłe W w akcje HS jest z kolei pierwszym krokiem do stagnacji ich rozwoju na ścieżce, którą podjęli. Przede wszystkim taka łączona drużyna to problem w prowadzeniu zbiórek. Bądź ,co bądź ,są to różne metodyki i albo będziesz rozwijała jedną grupę, albo drugą, bo w efektowność takiego galimatiasu - nie wierzę. Po prostu jestem sceptykiem drużyn wielopoziomowych i innych cudów ;)
Wracając do meritum. Przynależąc do ruchu wędrowniczego zajmujemy się przede wszystkim ''projektami'' charakterystycznymi dla naszego pionu. Tylko istotne jest to, że W. owszem, mogą pomagać HS, ale oznaczanie tych projektów na mundurze jest już trochę inną sprawą. W mojej opinii jest już za późno. Zakończyli pewien etap, rozpoczęli nowy. W nim powinni się realizować, szukać nowych umiejętności. Wszak równie dobrze, mogliby chcieć pomagać w "projektach" Harcerzy, a to już bardziej unaocznia tą "przepaść. ;) No już nie chciałem nawiązywać do sprawności zuchowych :D Owszem, realizować mogą. Chcą się uczyć, bo nie mieli okazji, nie chciało im się itp. itd. - to dobrze, ale o oznaczaniu - nie ma dla mnie mowy.
Szczerze mówiąc, trudno mi jest sobie wyobrazić jakąkolwiek akcję drużyny wędrowniczej, którą nie można przypisać do żadnego znaku służby. Możesz dać przykład? Też trudno mi wymyślić jakąś akcję która może być przypisana do kilku znaków. Cóż. Wtedy trzeba zwrócić uwagę, gdzie położony został największy nacisk. Idąc dalej, posłużę się cytatem.
"Znaki służb przygotowują do świadomego podjęcia stałej służby i uczą pracy w zespole. Poprzez zdobywanie znaków służb wędrownik poznaje obszary aktywności, na których ma możliwość pełnić służbę na rzecz organizacji i społeczeństwa."
Jeżeli projekt ma odnosić się do znaków służb, to nie można nazwać tego projektem starszoharcerskim, bo to nie ta metodyka. Jeżeli wędrownicy realizują projekty starszoharcerskie to nie mogą ich oznaczać na mundurze, bo to też nie ta metodyka :)
To tylko moje zdanie :)